Pandemia koronawirusa paraliżuje rozgrywki piłkarskie w niemal w całej Europie. Niemal, bo wciąż są państwa, gdzie ligi nie są zawieszone. Na przykład w Turcji czy w Rosji.
Była 36. minuta meczu, piłkarze Fatih Karagümrük wykonywali wcześniej rzut rożny, ale piłka wyszła poza pole karne. Ponowna wrzutka w 16 była jednak niezwykle dokładna. Od obrońców urwał się Artur Sobiech, który popisał się kapitalnym trafieniem głową z około pięciu metrów. (Bramka do zobaczenia od 2 min 05 sek.)
W drugiej połowie dwie bramki zdobyła drużyna Altay. Decydujące trafienie w 96. minucie spotkania zaliczył Marco Paixao, który jest doskonale znany z polskich boisk. Trzeba przyznać, że Sobiech znakomicie odnalazł się na zapleczu tureckiej Ekstraklasy. W 9 meczach polski napastnik zdobył już cztery bramki. Zaliczył także jedną asystę.
Klub Polaka zajmuje w tym momencie piąte miejsce w tabeli (43 punkty). Prowadzący Hatayspor ma 50 oczek.