20 lutego kapitan Daniel Carrico przeniósł się z Sevilli do chińskiego Wuhan Zall. To spora niespodzianka, bo Portugalczyk był kapitanem czołowej drużyny LaLigi, a wolał transfer do chińskiej ekstraklasy. Przenosiny odbyły się w dość szczególnym momencie. W mieście Wuhan trwa epidemia koronawirusa. To tam pojawiły się pierwsze przypadki zachorowań.
Mimo to Carrico jest zadowolony z transferu. - Nie żałuję transferu - powiedział Portugalczyk. I dodał: Jestem naprawdę podekscytowany. Chcę poznać chińską ligę i doświadczyć czegoś nowego.
31-latek przyznał, że na początku miał wątpliwości, czy podpisać umowę. - Miałem obawy, bo nie wiedziałem jak wygląda sytuacja w mieście. Trenerzy wszystko mi wyjaśnili. Trenujemy obecnie w Hiszpanii i czekamy na wznowienie rozgrywek - stwierdził.
Carrico i koledzy przebywają na obozie w Hiszpanii. Liga chińska aktualnie nie gra. Miała ruszyć 22 lutego, ale rozgrywki zostały zawieszone na czas nieokreślony. - Zespół nie wróci do Chin, dopóki sytuacja w Wuhan się nie uspokoi. Wirus nie może się rozprzestrzeniać - kończy Carrico.