Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Bayern Monachium bez Roberta Lewandowskiego rozbił na wyjeździe Hoffenheim aż 6:0. Mecz był dwukrotnie przerywany, bo kibice Bayernu wywiesili transparent obrażający właściciela Hoffenheim.
W sektorze Bayernu Monachium kibice mistrza Niemiec wywiesili transparent obrażający właściciela Hoffenheim, Dietmara Hoppa. Nazwano go "skur...synem". Trener bawarskiego zespołu, Hansi Flick - w przeszłości przez pięć lat trener u Hoppa w Hoffenheim - i piłkarze podbiegli do sektora gości i prosili o usunięcie baneru. Gdy w 74. minucie sędzia przerwał spotkanie po raz drugi, to już go nie wznowił. Bayern wygrał 6:0.
Prośby Flicka na długo jednak nie wystarczyły, bo już po kilku minutach transparent pojawił się na trybunach po raz kolejny. Tym razem reakcja była ostrzejsza - piłkarze Hoffenheim zeszli do szatni, a pod trybunę gości ruszył już nie tylko Flick, ale także działacze i ważne postaci klubu - Hasan Salihamidzić i Oliver Kahn. Na murawie pojawił się także Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu, który wcześniej przebywał na loży honorowej wraz ze wspomnianym Hoppem.
- Wiedziałem, że jakaś akcja może zostać zaplanowana. Podjęto próby przeciwdziałania temu z naszymi kibicami. Były kontrole. Jakoś ciągle to wnoszą. To zawsze jest denerwujące - powiedział skonsternowany trener Bayernu, którego słowa są cytowane przez portal express.de.
Na haniebny banner wywieszony przez kibiców Bayernu zareagował również szef niemieckiej ligi piłkarskiej, Christian Seifert. - Ciągła wrogość wobec Dietmara Hoppa od dawna jest nie do przyjęcia i musi zostać surowo potępiona. Dzisiaj przeżyliśmy kulminację. Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia - dodał działacz.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Aplikacja Football LIVE Sport.pl