W styczniu ubiegłego roku Damian Szymański został sprzedany przez Wisłę Płock do czeczeńskiego klubu za 1,5 miliona euro. Wiosną zeszłego sezonu rozegrał dla Achmata Grozny dziewięć meczów. W tym sezonie liczył, że będzie grał jeszcze więcej, ale do tej pory uzbierał tylko cztery mecze, w tym żadnego pełnego. I co gorsze: zazwyczaj zawodził.
Spekulowało się, że może wrócić do Polski i podpisać kontrakt z Legią Warszawa. We wtorek został jednak wypożyczony do końca sezonu do greckiego klubu - AEK Ateny.
Ateński zespół zajmuje trzecie miejsce w lidze. Liderem jest Olympiakos.
24-letni defensywny pomocnik po raz ostatni wystąpił w kadrze jeszcze w rozgrywkach Ligi Narodów. Jeśli Szymański wciąż marzy o wyjeździe na Euro, to musi zacząć regularnie grać. W powrocie do kadry może mu także pomóc poważna kontuzja Krystiana Bielika.