Koszmarny błąd bramkarza. Kuriozalny gol w polskiej lidze [WIDEO]

Do kuriozalnego zdarzenia doszło w trzeciej lidze. W meczu Concordii Elbląg z Huraganem Morąg (3:1) padła bramka po wyrzucie piłki z autu.

Pomocnik Concordii Elbląg Cyprian Maciejewski, a w zasadzie to bramkarz Huraganu Morąg Mateusz Lawrenc, bo to on nieporadnie odbił piłkę, jest autorem kuriozalnego gola strzelonego w meczu trzeciej ligi. Do sytuacji doszło miesiąc temu, ale dopiero teraz zyskała rozgłos, bo do sieci trafiło nagranie z tego meczu.

To trzeba zobaczyć. Ale jeśli ktoś nie chce oglądać: Maciejewski wykonywał aut i mocno wyrzucił piłkę w pole karne rywala. Lawrenc postanowił wyjść, by ją złapać, ale tylko odbił i skierował do własnej bramki. Był to gol na 1:1, bo do tego czasu - 50. minuty - Huragan prowadził 1:0. Ostatecznie przegrał spotkanie 1:3, tracąc w końcówce dwie kolejne bramki.

Wielki problem piłki młodzieżowej. "Dzieciaki same zeszły z boiska. Miały dość"

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.