Ostatnim klubem Dawida Janczyka było niemieckie FC Blaubeuren. - Niestety, nie udało się. Koniec przygody Dawida Janczyka z FC Blaubeuren. Dwa miesiące, kilka meczów w pierwszej i drugiej drużynie. Kontrakt został rozwiązany - poinformował we wrześniu Tomasz Porębski, piłkarz FC Blaubeuren.
Były reprezentant Polski i piłkarz m.in. Legii Warszawa czy CSKA Moskwa chciał w Niemczech odciąć się od problemów z alkoholem. Nie udało się. Piłkarz wrócił do Polski i miał podpisać kontrakt z grającym w lidze okręgowej Flisakiem Złotoria.
Niestety, ale z przyczyn niezależnych od klubu, musimy przełożyć trening wraz z testami Dawida Janczyka. Jesteśmy w stałym kontakcie z managerem piłkarza i kiedy ustalimy więcej szczegółów, od razu wrzucimy informacje
- poinformował klub w specjalnym komunikacie.
Przypomnijmy, że Janczyk w kwietniu został wyrzucony z Odry Wodzisław Śląski z powodu choroby alkoholowej. O swoich problemach piłkarz opowiedział w książce "Moja spowiedź", która szerokim echem odbiła się w środowisku piłkarskim. - Kilka razy stawałem przed lustrem. Gdy spojrzę sobie głęboko w oczy, to widzę tego dobrego i tego złego Dawida. Zadajesz sobie pytanie, czy chcesz iść dobrą czy złą ścieżką? Czuję się szczęśliwym człowiekiem, bo szczęście daje mi to, że mogę trenować i grać. Przede wszystkim szczęście daje mi rodzina - opowiadał piłkarz w rozmowie z Krzysztofem Smajkiem, dziennikarzem Sport.pl.
Niestety, kilka tygodni później Janczyk wrócił do nałogu i został wyrzucony z Odry. - Drużyna na każdym kroku bardzo mocno wspierała Dawida w wyjściu z nałogu. Gdy przestał pojawiać się na treningach i okazało się, że poszedł w alkohol, w szatni pojawiło się rozczarowanie, ogromy żal i współczucie – mówił Ryszard Wieczorek, trener Odry. I postawił sprawę jasno: - Mieliśmy z Dawidem umowę: jak wróci do nałogu, to w Odrze nie będzie dla niego miejsca. Wrócił, został wyrzucony z klubu, a w sieci pojawiło się zdjęcie, na którym był kompletnie pijany. - Jest mi wstyd, kiedy patrzę na to zdjęcie - przyznał w rozmowie z Piotrem Dobrowolskim, dziennikarzem "Super Expressu". I wyznał, że upił się z tęsknoty za dziećmi.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Aplikacja Football LIVE Sport.pl