Luis Enrique prowadził reprezentację Hiszpanii od lipca 2018 roku. W marcu rozpoczął eliminacje (od wygranej 2:1 z Norwegią), ale latem zrezygnował ze stanowiska. Jego odejście z kadry była tajemnicze, ale po pewnym czasie okazało się, że stała za tym choroba córki: 9-letniej Xany, która w sierpniu zmarła w wyniku zachorowania na nowotwór kości.
Łukasz Piszczek zdradza kulisy niedoszłego transferu do Barcelony [WIDEO]
Następcą Luisa Enrique został Roberto Moreno. 49-latek od razu zapowiedział jednak, że będzie gotowy ustąpić ze stanowiska, jeśli Enrique zechce wrócić do kadry. - Jeśli pewnego dnia Luis zdecyduje się na powrót, odsunę się na bok i będę współpracował z nim na wcześniejszych zasadach. Uważam go za mojego przyjaciela, a przyjaźń jest ważniejsza od jakichkolwiek projektów - mówił Moreno po przejęciu reprezentacji.
I jak powiedział, tak zrobił. We wtorkowe południe hiszpańska federacja ogłosiła, że Luis Enrique wraca na stanowisko selekcjonera. Jednak Moreno nie będzie już jego asystentem, a pożegna się z kadrą. Hiszpańskie media skrytykowały związek za tę decyzję.
Enrique poprowadzi reprezentację w przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Hiszpanie są już pewni awansu na turniej. Wygrali grupę F, gdzie w 10 meczach odnieśli osiem zwycięstw i zanotowali dwa remisy.
Enrique ma na swoim koncie także pracę w Romie i w Barcelonie, z którą sięgnął po potrójną koronę w 2015 roku.
