Kilka dni temu Argentyna pokonała Brazylię 1:0 po golu Leo Messiego. W sparingu rozgrywanym w Izraelu przeciwko Urugwajowi piłkarz Barcelony znowu okazał się kluczowy. Już w 22. minucie Argentyńczyk pokazał próbkę swoich umiejętności technicznych. Choć był atakowany przez kilku rywali, to potrafił się utrzymać przy piłce i pięknie rozegrać akcję zespołu. Spójrzcie sami:
Ale bramki z tej akcji nie było. Ba, to Urugwajczycy jako pierwsi objęli prowadzenie, gdy Luis Suarez zagrał wzdłuż pola bramkowego, a Edinson Cavani tylko musiał dostawić nogę. W pierwszej połowie więcej goli nie padło.
Łukasz Piszczek opowiada o najciekawszych momentach kariery [WIDEO]
Argentyna wyrównała w 63. minucie, gdy Messi dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Sergio Aguero. Pięć minut później Suarez pięknie przymierzył ze stałego fragmentu gry, tuż sprzed pola karnego. W doliczonym czasie gry jeden z obrońców Urugwaju dotknął piłki ręką, a rzut karny na bramkę wykorzystał Messi, dla którego była to 70. bramka w kadrze. Tym samym Argentyna zremisowała 2:2.