Bułgaria pokonana! Polska w ćwierćfinale MŚ w piłce nożnej sześcioosobowej!

Reprezentacja Polski w piłce nożnej sześcioosobowej wygrała z Bułgarią 3:0 w 1/8 finału mistrzostw świata. W sobotę zespół Klaudiusza Hirscha zagra w ćwierćfinale przeciwko Meksykanom. Transmisje z meczów Polaków na Sport.pl, na YouTubie Sport.pl oraz Facebooku Sport.pl.

11 - tyle godzin na regenerację miała drużyna Klaudiusza Hirscha między dwoma piątkowymi meczami. Rano Polacy pokonali 6:1 Belgię, czym zapewnili sobie awans do 1/8 finału. Mecz tej fazy rozgrywek nasza drużyna grała tego samego dnia o godzinie 21:10, a naszym rywalem byli Bułgarzy.

Kolejna wygrana wicemistrzów świata! Zobacz występ Polaków w 1/8 finału MŚ w socca

Zobacz wideo

- Dobrze, że udało nam się wygrać ten mecz najmniejszym nakładem sił. Oczywiście wyszliśmy bardzo zdeterminowani i skoncentrowani, bo potrzebowaliśmy zwycięstwa do pierwszego miejsca w grupie, ale nie ukrywam, że naszym celem była spokojna wygrana i skupienie się na ważniejszym, wieczornym meczu. Zwłaszcza pod kątem odpowiedniego rozłożenia sił i regeneracji - mówił po meczu Belgią Hirsch.

I dodał: Mam nadzieję, że będzie nam się grało nieco łatwiej niż w fazie grupowej. W niej każdy przeciwko nam bronił bardzo głęboko, a wierzę że Bułgarzy będą chcieli pograć w piłkę, przez co zostawią nam więcej miejsca do ataku.

Życzenie naszego trenera nie spełniło się. Bułgarzy, podobnie jak nasi rywale w grupie, od początku meczu skoncentrowali się przede wszystkim na głębokiej obronie i wyczekiwaniu szans na wyprowadzanie kontrataków. Nasi przeciwnicy nie atakowali też pressingiem na naszej połowie, by nie dać się wyciągnąć od własnej bramki i nie zostawiać nam miejsca do ataku.

Jednak ani postawa Bułgarów, ani krótki czas na regenerację nie wpłynęły negatywnie na postawę zespołu Hirscha. Polacy zaczęli mecz znakomicie, bo już w 5. minucie objęli prowadzenie. Na strzał z dystansu zdecydował się Ariel Mnochy, który nie dał szans bułgarskiemu bramkarzowi, uderzając tuż przy jego prawym słupku.

Do przerwy mogliśmy prowadzić wyżej. Mogliśmy, jednak dobrych okazji nie wykorzystali m.in. Bartłomiej Dębicki i Wojciech Przybył. W drugiej połowie gra długo wyglądała tak samo. Polacy spokojnie wymieniali podania, chcieli wciągnąć Bułgarów na własną połowę, jednak ci nawet nie zamierzali zaatakować naszych zawodników, czekając na ich prosty błąd w defensywie. Te jednak nie następowały, a przez brak pressingu rywali na strzały mógł pozwolić sobie nawet nasz bramkarz - Mateusz Łysik.

W ostatnich 10 minutach Bułgarzy zaczęli stopniowo się odkrywać, co tworzyło Polakom szanse na skontrowanie rywali. 4 minuty przed końcem meczu rywale wycofali nawet bramkarza i wprowadzili na boisko szóstego zawodnika z pola, jednak i to nie pomogło im w gonieniu naszej drużyny. Wręcz przeciwnie, na półtorej minuty przed końcem meczu Polacy wyprowadzili znakomitą akcję zespołową, którą długim podaniem zaczął Łysik. Po kolejnych dwóch dobrych zagraniach z bliska piłkę w bramce umieścił Dębicki. Nasz kapitan powtórzył ten wyczyn raptem kilkanaście sekund później.

Polacy awansowali do ćwierćfinału, gdzie w sobotę zagrają z Meksykiem, który w piątek niespodziewanie pokonał 2:0 reprezentację Brazylii. Początek meczu o godzinie 18:45. Transmisje z meczów Polaków na Sport.pl, na YouTubie Sport.pl oraz Facebooku Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.