Piłkarze Leeds na wyjątkową uroczystość przyszli w klubowych garniturach. Władze, sponsorzy, trenerzy i inne osoby pracujące w klubie, pod szyją zawiązały krawat. Panie ubrały się w najlepsze kiecki. Natomiast Marcelo Bielsa na salonach pojawił się w dobrze znanym kibicom dresie. I tym wyróżniał się na zdjęciach. Kibice do tej wpadki podchodzą z uśmiechem. Twierdzą, że pasuje ona do wizerunku Argentyńczyka, który tak przyziemnymi sprawami jak ubiór na galę, nie zaprząta sobie pochłoniętej futbolem głowy. "Podobno i tak został królem balu" - pisze jeden z kibiców Twitterze.
Na galę zaproszono celebrytów i byłych piłkarzy. Byli m.in. Robbie Keane, Norman Hunter, Vinnie Jones i bokser Josh Warrington. Podczas uroczystości Andrea Radrizzani, właściciel Leeds, honorował klubowe legendy i zaprezentował pamiątkową koszulkę. Kolejny etap świętowania stulecia zaplanowano na sobotę. Wtedy Leeds zagra z Birmingham i jeśli wygra, może zostać liderem Championship. Bielsa prawdopodobnie pojawi się na meczu w tym samym dresie.