Angielski kibic zmarł w Sofii przed meczem el. ME. Bułgarskie MSW wyjaśnia przyczynę śmierci

32-letni kibic reprezentacji Anglii został znaleziony na ulicy w Sofii. Niedługo później zmarł w szpitalu. - Przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana - mówi rzecznik bułgarskiego MSW, którego cytuje "The Guardian"

W poniedziałek reprezentacja Anglii gra na wyjeździe z Bułgarią w eliminacjach do Euro 2020. Przed meczem brytyjskie media obiegła tragiczna wiadomość. W Sofii, gdzie rozgrywane jest poniedziałkowe spotkanie, na ulicy znaleziony został 32-letni kibic, który zmarł niedługo po tym, jak został przewieziony do szpitala.

Angielski kibic był pod wpływem narkotyków?

Więcej szczegółów podaje "Daily Mail". Zdaniem dziennika okoliczności śmierci były nieco inne, bo 32-latek w szpitalu miał zacząć zachowywać się agresywnie. Dlatego wezwano policję, a mężczyzna zmarł w trakcie transportu na komisariat. - Przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana, śledztwo trwa - mówi rzecznik bułgarskiego MSW, który nie potwierdza pojawiających się plotek, że zmarły był pod wpływem narkotyków. 

Do Sofii przyleciało około 3,4 tys. angielskich kibiców. Brytyjskie media informują także o innym incydencie z godzin porannych, kiedy jeden mężczyzna złamał rękę po tym, jak został pobity przez Bułgarów. Przypominają również piątkowy mecz z Czechami (Anglia przegrała 1:2), przed którym również było gorąco - 14 fanów "Synów Albionu", którzy brali udział w zamieszkach w pobliżu Rynku Staromiejskiego w Pradze, trafiło do aresztu.

Anglia na trzy kolejki przed końcem eliminacji wciąż nie jest pewna awansu na Euro 2020. Ma zdobytych 12 punktów. Tyle samo, co Czesi i o cztery więcej niż Kosowo, które też wciąż ma szanse zagrać na przyszłorocznych ME.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.