Trener Milanu wytłumaczył, dlaczego zdjął Krzysztofa Piątka już w przerwie

Po pierwszej połowie Milan przegrywał z Genoą 0:1. Po przerwie za Piątka wszedł Rafael Leao, a drużyna odwróciła wynik meczu i wygrała 2:1. Podczas, gdy włoskie media chwalą Marco Giampaolo za tę zmianę, on tłumaczy, dlaczego się na nią zdecydował.

Krzysztof Piątek rozpoczął mecz ze swoim byłym zespołem w pierwszym składzie. W grze Milanu nic się nie zmieniło – pomysłu na grę nikt nie znalazł, wszystko odbywało się w ślamazarnym tempie, niezwykle przewidywalnie, a Polak miotał się między obrońcami rywala kompletnie odcięty od reszty zespołu. Milan gra tak od początku sezonu i poprawy nie widać. W dodatku pod koniec pierwszej połowy Pepe Reina sprezentował gospodarzom gola i Milan w tabeli „na żywo” wylądował w strefie spadkowej. Na drugą połowę Piątek już nie wyszedł, a Rafael Leao, który go zastąpił, ożywił grę Milanu i wywalczył rzut karny. Giampaolo w tym samym momencie zmienił też Hakana Calhanoglu i wpuścił za niego Lucasa Paquetę, który asystował przy pierwszym golu. I tak Giampaolo dobrymi zmianami odwrócił wynik meczu - wygrał 2:1. Włoskie media chwalą go za reakcję i doceniają występ Leao i Paquety.

- Decyzja o zmianie wynikała z tego, że potrzebowałem po przerwie zawodnika, który mógłby pełnić inną funkcję – mówił o zmianie napastników. Wciąż jednak wstawia się za Piątkiem. - Broniłem go przed meczem i wciąż będę to robił – deklaruje.

Marco Giampaolo docenił konkurenta Krzysztofa Piątka

Nie mógł jednak nie pochwalić Portugalczyka – Rafaela Leao. - Jest bardzo uniwersalnym piłkarzem, z przodu może grać dosłownie na każdej pozycji. Ale Milan potrzebuje równowagi. Mam napastników o różnej charakterystyce i muszę ich użyć wtedy, gdy będę mógł te cechy wykorzystać - zakończył.

Milan po siedmiu meczach ma dziewięć punktów. Po przerwie reprezentacyjnej zagra u siebie z Lecce.

Zobacz jedynego w tym sezonie gola Krzysztofa Piątka.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA