Robin van Persie w rozmowie z portalem sportbible.com nawiązał do czasów, gdy reprezentował barwy Arsenalu i Manchesteru United. - Największy wpływ miał na mnie Arsene Wenger. Byłem dzieciakiem, gdy trafiłem pod jego skrzydła. To on mnie najbardziej rozwinął. Zobaczył coś we mnie. Czasami błądziłem, łapiąc głupią czerwoną kartkę, ale wciąż dawał mi kolejną szansę. Alex Ferguson to inna bajka, do jego szatni zawitałem jako ukształtowany gracz - powiedział Holender.
Van Persie został także zapytany, kto jego zdaniem jest lepszym piłkarzem - Leo Messi czy Cristiano Ronaldo. - Naprawdę ich lubię. Zarówno jednego, jak i drugiego. Szanuję za to, co robią od ponad dekady, bo to naprawdę niewiarygodne. W ich przypadku jest jak ze smakiem. Niektórzy lubią sushi, a inni wolą marokańskie jedzenie - dodał. - Ja jednak wolę... Messiego. On jest wyjątkowy. Ronaldo jest na swój sposób niepowtarzalny, ale wolę oglądać w akcji Messiego. Decyzje, które podejmuje na boisku, to prawdziwa sztuka! Gdy patrzysz na jego grę, oglądasz prawdziwą sztukę - podkreślił Holender.
Van Persie zachwyca się Leo Messim, a Cristiano Ronaldo strzela w meczu ligowym z Veroną. Zobacz wideo poniżej [ELEVEN Sports]
36-latek wskazał także piłkarza, który sprawił mu najwięcej problemów podczas jego kariery. - Najtrudniejszy rywal? Rio Ferdinand. Świetnie współpracował z Nemanją Vidiciem. Obaj znakomicie się uzupełniali i niezwykle ciężko było się przez nich przedrzeć. Gdy jeden szedł na piłkę, drugi był już w asekuracji. Terry z kolei grał twardo, ale bez brudnych zagrywek - podkreślił van Persie. Holender w maju tego roku zagrał ostatni oficjalny mecz w swojej karierze. Jego Feyenoord pokonał 2:0 ADO Den Haag, a van Persie został zmieniony w 93. minucie spotkania, aby móc pożegnać się z kibicami.
