Cieszył się z gola i pocałował żonę. Gdy wrócił na boisko, mocno się zdziwił [WIDEO]

Do nietypowej sytuacji doszło podczas meczu ligi bułgarskiej. Wanderson cieszył się z gola strzelonego w meczu Łudogorca Razgrad ze Sławią Sofia i pobiegł pocałować żonę, ale gdy wrócił na boisko, mocno się zdziwił.

Wanderson trafił na 1:0 w 79. minucie spotkania. Pobiegł w kierunku trybun i z radości pocałował swoją żonę, ale gdy wrócił na boisko, okazało się, że gra została wznowiona, gdyż... gol nie został uznany. Arbiter uznał, że piłkarz Łudogorca Razgrad znajdował się na spalonym. Co najlepsze, powtórki pokazały, że w tej sytuacji wcale nie było spalonego.

Tak wyglądała ta sytuacja:

Łudogorec stracił tym samym szansę na zdobycie pozycji lidera. Po 7 kolejkach zajmuje drugie miejsce w tabeli z 15 punktami, tracąc jeden punkt do prowadzącego Levskiego Sofia. Sławia jest 7. z 9 pkt. Wanderson to 31-letni brazylijski lewoskrzydłowy, który gra w Łudogorcu od 2014 roku. We wrześniu będzie mógł zadebiutować w reprezentacji Bułgarii, jako że został powołany na wrześniowe mecze kadry: z Anglią (w ramach el. Euro 2020) oraz na sparing z Irlandią.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA