Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
W sobotę Chemnitzer FC, występujący na trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech, mierzył się na wyjeździe z Hallescher FC (1:3). Z powodu kontuzji w przegranym spotkaniu nie wystąpił kapitan zespołu Daniel Frahn. Zawodnik, który powinien obserwować grę wraz z klubowymi kolegami, oglądał mecz z perspektywy trybun. A konkretnie obserwował boiskowe wydarzenia z sektora gości, na którym zasiadła grupa pseudokibiców znana ze swoich neonazistowskich poglądów.
To nie pierwszy przypadek "bratania się" kapitana Chemnitzer ze skrajną prawicą. W marcu, podczas kibicowskiego spotkania, które miało uczcić zmarłego sympatyka klubu, Frahn trzymał koszulkę z napisem "Wspieraj lokalnych chuliganów". Klub ukarał wtedy 32-latka, a ten przeprosił za swoje zachowanie.
Miarka przebrała się po wspomnianym meczu z Hallescher. Władze Chemnitzer tym razem były bezlitosne i natychmiast rozwiązały kontrakt z piłkarzem: "Frahn ani przez moment nie ukrywał, w jakim towarzystwie obserwował mecz. Grupy obecne na trybunie gości zdążyły już wyrządzić naszemu klubowi wiele szkód. Chemnitzer zawsze będzie przeciwstawiać się antykonstytucyjnym ideom i ich sympatykom" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu klubu (za chemnitzerfc.de).
"Skrucha, którą Frahn wyraził poprzednim razem, okazała się farsą. Zawodnik nie chciał sprostać i nie sprostał powinnościom, które ciążą na kapitanie zespołu. A to coś więcej niż strzelanie i celebrowanie goli" - przekazało w komunikacie kierownictwo Chemnitzer.
Frahn dołączył do Chemnitzer FC w 2016 roku. Wcześniej niemiecki napastnik reprezentował barwy takich klubów jak: Energie Cottbus, 1.FC Heidenheim 1846 czy RB Lipsk.