Jak podaje CNN, zmarł 45-letni brazylijski dziennikarz Rafael Henzel, który przed dwoma laty przeżył katastrofę samolotu z piłkarzami brazylijskiego klubu. Dziennikarz był jedną z sześciu osób, które wówczas uratowano. W wyniku tej katastrofie zginęło 71 osób w tym działacze i piłkarze klubu.
We wtorek dziennikarz doznał jednak ataku serca podczas gry w piłkę nożną. Henzel został przetransportowany helikopterem do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Co interesujące w dniu śmierci prowadził jeszcze audycję radiową, a w środę miał komentować mecz Pucharu w Brazylii między Chapecoense a Cricumą. Kluby poprosiły jednak o przełożenie tego spotkania
- Chapecoense zwraca się do opinii publicznej, aby wyrazić głęboki żal i konsternację z powodu wiadomości o śmierci dziennikarza Rafaela Henzela, która miała miejsce we wtorek wieczorem - napisał klub na Twitterze.
Po katastrofie Henzel napisał książkę pt. "Żyj tak, jakbyś miał odejść", która opowiadała o katastrofie i jej skutkach. Dziennikarz prowadził także cykl wykładów motywacyjnych. - Stał się symbolem rekonstrukcji zespołu - napisał klub na swoim Twitterze.