W piątek przygotowująca się do Copa America reprezentacja Argentyny przegrała sensacyjnie z Wenezuelą aż 1:3. Na murawę madryckiego Wanda Metropolitano wybiegł Leo Messi, jednak w tym spotkaniu piłkarz Barcelony nie zdołał zdobyć bramki. Dla Argentyny trafił Lautaro Martinez, ale zdecydowanie skuteczniejsi byli gracze Wenezueli – na listę strzelców wpisywali się: Salomón Rondón, Jhon Murillo i Josef Martinez.
Diego Maradona – legenda reprezentacji Argentyny i jednocześnie niezwykle kontrowersyjna persona – ostro zaatakował „Albiceleste” po klęsce z Wenezuelczykami: „Nie śledziłem tego meczu, bo nie oglądam horrorów. Czy te niedorzeczne osoby, które zarządzają reprezentacją myślały, że Wenezuela się przed nami położy? To przecież całkiem niezła drużyna. Ludzie ze związku i szkoleniowcy niestety cały czas kłamią i zdradzają innych” – powiedział Maradona.
Trener reprezentacji Argentyny w latach 2008-2010 dodał też, że piłkarze obecnej kadry nie zasługują, by nosić reprezentacyjną koszulkę. Jednocześnie całej winy nie zrzucił na zawodników, tylko skupił się na władzach federacji: „Ta drużyna nie zasługuje, by ubierać tę koszulkę. Czuję się bardzo związany z moim krajem, ale jednocześnie współczuję kibicom, że muszą wciąż znosić kłamstwa ludzi u władzy. Żal mi tez piłkarzy, w tym Messiego, którzy nie mają wyboru i w tym uczestniczą. Zrobiłbym wszystko, by Claudio Tapia [prezydent argentyńskiej federacji] zrezygnował ze stanowiska” – stwierdził mistrz świata z 1986 roku.
Po całej wiązance cierpkich słów, Maradona znalazł pozytywy w... grze reprezentacji Meksyku. Argentyńczyk pochwalił niedawne zwycięstwo drużyny Taty Martino z reprezentacją Chile i ciepło wypowiedział się o samym szkoleniowcu Meksykanów.
Kolejny towarzyski mecz Argentyna zagra we wtorek z Marokiem.