Do zamieszek na stadionie doszło 27 listopada podczas meczu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów między AEK-iem i Ajaksem (0:2). Z sektora gospodarzy w stronę gości poleciały m.in. koktajl mołotowa oraz race. Kilka osób zostało rannych, a do bójki między kibicami nie doszło tylko dzięki szybkiej interwencji policji.
W piątek UEFA poinformowała o wykluczeniu AEK-u z europejskich pucharów w zawieszeniu na dwa lata. Oznacza to, że jeśli w tym czasie, w trakcie międzynarodowych rozgrywek, dojdzie do jakiegokolwiek dyscyplinarnego wykroczenia ze strony greckich kibiców, klub zostanie z nich wyrzucony. Ponadto najbliższe dwa mecze w europejskich pucharach AEK zagra bez udziału publiczności, a klub musi zapłacić 80 tys. euro grzywny.
W piątek rano grecki klub wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie. "Natychmiastowo przeprosiliśmy i wzięliśmy odpowiedzialność za wydarzenia, które hańbią nasze dobre imię oraz historię klubu" - czytamy.
"Najważniejszą rzeczą dla nas wszystkich jest to, by uświadomić sobie, że decyzja UEFA nie jest końcem sprawy, tylko początkiem bardzo długiej drogi, podczas której musimy podjąć drastyczne działania, by takie zdarzenia nie miały już miejsca w przyszłości. W innym wypadku nie będzie już powrotu."
AEK Ateny zajęło ostatnie miejsce w grupie Ligi Mistrzów, w której mierzyło się z Ajaksem oraz Bayernem Monachium i Benficą. Obecnie klub zajmuje trzecie miejsce w greckiej ekstraklasie za plecami prowadzącego PAOK-u oraz Olympiakosu.
