W piątek rano straż pożarna z Rio de Janeiro poinformowała, że część centrum treningowego całkowicie spłonęła, ale wciąż nie znamy przyczyn katastrofy. Sześć z dziesięciu ofiar to chłopcy trenujący w klubie, pozostali to pracownicy klubu. Trzy osoby wciąż walczą o życie. Nazwiska ofiar i poszkodowanych nie zostały jeszcze ujawnione.
W części bazy, gdzie doszło do pożaru, mieszkali zawodnicy akademii Flamengo w wieku od 14 do 17 lat. Jak informuje Globo News, w trakcie pożaru chłopcy spali w swoich pokojach.
Ninho do Urubu to ośrodek treningowy znajdujący się w Vargem Grande na zachodzie Rio de Janeiro. Budowany był w latach 2011-2016, jednak klub zaczął z niego korzystać już w 2012 roku.
To kolejna tragedia, która w ostatnim czasie dotknęła świat futbolu. W czwartek wydobyto ciało znalezione we wraku awionetki, którą leciał Emiliano Sala i pilot David Ibbotson. Okazało się, że wyłowiono zwłoki 28-letniego piłkarza.