"Z największym smutkiem przyjęliśmy oświadczenie policji o odnalezieniu ciała Emiliano Sali i pilota Davida Ibbotsona. Składamy rodzinie Emiliano najszczersze kondolencje. On i David na zawsze pozostaną w naszej pamięci". Oświadczenie o takiej treści zamieścił na swojej stronie internetowej klub Cardiff City. To właśnie w nim Emiliono Sala miał kontynuować swoją karierę. 21 stycznia awionetka lecąca z Nantes do Cardiff nagle straciła łączność z wieżą w okolicach Guernsey. Rozpoczęły się poszukiwania. Wrak znaleziono na dnie morza na głębokości 63 metrów. - Największym zaskoczeniem był fakt, że wrak jest niemal w całości. Spodziewaliśmy się, że znajdziemy masę szczątków - powiedział David Mearns, dowodzący akcją poszukiwawczą.
Samolot, którym leciał argentyński piłkarz został odnaleziony w niedzielę wieczorem. Dzień później w maszynie znaleziono ciało, w czwartek okazało się, że to zwłoki Emiliano Sali. Ciała pilota nie odnaleziono. - Bolesne wiadomości o Emiliano Sali. Spoczywaj w pokoju. Jestem myślami z rodziną i przyjaciółmi Emiliano oraz pilota - napisał na Twitterze Antonio Ruediger, obrońca Chelsea. Salę pożegnali m.in. Kilian Mbappe i Ilkay Guendogan. Kondolencje dla rodziny płyną z całego świata. - Chcielibyśmy przesłać najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Emiliano Sali. Spoczywaj w pokoju - czytamy w oficjalnym komunikacie władz La Liga.
Sala leciał z Francji do Anglii ze względu na swój transfer - Cardiff kupiło go za 17 milionów euro.