Borek odniósł się w ten sposób do zachowania Brzęczka po meczu wyjazdowym reprezentacji Polski z Portugalią. Selekcjoner najpierw podsumował mecz reprezentacji Polski z Portugalią, a na koniec wysłał ironiczne pozdrowienia do Michała Pola z "Przeglądu Sportowego".
- Czy mogę kogoś pozdrowić? - zapytał reportera Polsatu Sport. I dodał: - Chciałbym pozdrowić Michała Pola, wybitnego eksperta, dziennikarza, który chce już zmieniać szyld bez udziału zawodników. To pozdrowienia od całej reprezentacji i wszystkich piłkarzy. Dziękujemy - przyznał selekcjoner reprezentacji Polski.
To reakcja na wpis dziennikarza, który po wielkim sukcesie reprezentacji Polski U21 napisał, że czas zmienić szyld, wziąć Lewandowskiego i jechać dalej z kadrą Czesława Michniewicza. To zdenerwowało Brzęczka. Cytat jest parafrazą słów Wojciecha Kowalczyka z 1992 roku, gdy polska reprezentacja młodzieżowa przegrała w finale igrzysk olimpijskich 2:3 z Hiszpanią. Zmiana szyldu miała polegać na tym, że piłkarze z kadry do lat 23 wejdą do pierwszej reprezentacji i nadal będą odnosić sukcesy.
Brzęczek za swoją reakcję był niezwykle krytykowany. W obronie Pola stanął m.in. Borek. - Wydaje mi się, że akurat Michał jest jednym z najmniej "agresywnych" dziennikarzy i zawsze wszystkim życzy dobrze. Poza tym mamy prawo do własnej opinii i zadawania pytań, a obecny selekcjoner powinien moim zdaniem przypatrzeć się Adamowi Nawałce - przyznał dziennikarz Polsatu Sport.