Liga Narodów. Hiszpania - Anglia. Niespodziewana przegrana gospodarzy. Kibice zobaczyli pięć goli

Anglia niespodziewanie wygrała na wyjeździe 3:2 z reprezentacją Hiszpanii. Gospodarze po raz ostatni przegrali mecz o stawkę na własnym stadionie, kiedy prezydentem Polski był Aleksander Kwaśniewski, a selekcjonerem kadry był Paweł Janas, czyli w... 2003 roku.

Hiszpanie przystępowali do poniedziałkowego meczu jako faworyci. W Lidze Narodów pokonali już Anglików 2:1 oraz Chorwatów aż 6:0. Hiszpanie byli faworytami tym bardziej, że grali w Sevilli. I początek meczu tu potwierdzał. Gdyby nie Pickford, to już w 5. minucie prowadziliby 1:0. Chwilę później kolejną okazję miał Asensio, ale znowu Anglik go powstrzymał.

W 16. minucie niespodziewanie prowadzenie objęli goście. Rashford zagrał na wolne pole do Sterlinga, a ten huknął z całych sił, De Gea był bez szans. Minęło pół godziny spotkania, a było już 2:0. Tym razem wzorowy kontratak gości zakończył Rashford. Osiem minut później było już 3:0. Barkley wrzucił piłkę w pole karne do Kane`a, a ten zagrał wzdłuż bramki do Sterlinga, który wślizgiem pokonał De Geę. Anglicy byli zabójczo skuteczni. Trzy strzały celne, trzy gole.

Niespodziewany bohaterem okazał się Sterling, który poprzedniego gola w reprezentacji strzelił... 9 października 2015 roku, przeciwko Estonii.

W pierwszej połowie w piłkę grali Hiszpanie, ale gole strzelali goście.

W 56. minucie boisko opuścił Saul Niguez, a zmienił go Paco Alcacer, który już 120 sekund później strzelił pięknego gola z główki. To był jego dziesiąty strzał w tym sezonie i... dziesiąta bramka.

Chwilę później mogło być już 2:3, ale arbiter nie podyktował rzutu karnego gospodarzom, choć głośno domagali się tego kibice. Nie była to jednak jednoznaczna sytuacja. Pickford zaczął się kiwać z Rodrigo i w konsekwencji stracił piłkę. I choć Anglik delikatnie łapał Hiszpana za koszulkę, to napastnik zdołał go wyprzedzić. Gdy miał już przed sobą pustą bramkę, to bramkarz popisał się czystym wślizgiem i skończyło się tylko na rzucie rożnym, który w dodatku nie przyniósł żadnego zagrożenia.

MIGUEL MORENATTI/AP

MIGUEL MORENATTI/AP

MIGUEL MORENATTI/AP

W doliczonym czasie gry Sergio Ramos strzelił gola głową, a sędzia zakończył spotkanie. Tym samym Hiszpanie doznali pierwszej porażki na własnym stadionie w meczu o punkty od 2003 roku! 5609 dni temu przegrali z Grecją.

Hiszpania pozostała liderem grupy "4" i ma dwa punkty przewagi nad Anglią. Kadra Synów Albionu ma cztery "oczka", czyli o trzy więcej niż Chorwacja, która rozegrała jednak mecz mniej niż pozostałe dwie drużyny.

Wyniki poniedziałkowych spotkań

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.