Valcke został zwolniony w 2016 roku po tym, jak śledztwo wykazało jego oszustwa finansowe dotyczące sprzedaży praw telewizyjnych i udział w nielegalnej dystrybucji biletów na mecze mistrzostw świata w 2014 roku. Śledztwo i jego wyniki były efektem afery korupcyjnej, w wyniku której aresztowano kilku wysokich rangą działaczy FIFA.
Valcke nie tylko został zwolniony, ale otrzymał dziesięcioletni zakaz pracy w futbolu, a także karę grzywny w wysokości 79 300 funtów. Niedawno 57-latek złożył odwołanie od decyzji sądu, które zostało odrzucone. Sąd Arbitrażowy ds. Sportu wyjaśnił, że wniosek Francuza został odrzucony ze względu na wydatki FIFA pod jego rządami. Z najnowszych informacji wynika, że chodziło głównie o nadmierne korzystanie z prywatnych odrzutowców i zamawianie podróży w najwyższej klasie dla jego syna. Dodatkowo Valcke złamał także zasady lotu z więcej niż jednym gościem, bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
>> FIFA The Best. Luka Modrić najlepszym piłkarzem na świecie
Działacz, który na podróże w trzy lata wydał prawie dziewięć milionów funtów (ponad 43 mln zł) latał m.in. do Taj Mahal, spotkania z emirem Kataru w Doha czy do Sankt Petersburga, gdzie zabierał swoje dzieci i ich nianię.
>> UEFA ukarała PZPN za zachowanie kibiców w czasie meczu Włochy - Polska
W 2017 roku szwajcarska prokuratura ogłosiła rozpoczęcie postępowania karnego w sprawie przeciwko Francuzowi, które trwa do dziś. Dziesięcioletnie zawieszenie i kara grzywny, najprawdopodobniej były więc dopiero początkiem problemów Valcke'a.