Odra Wodzisław - GKS Katowice 2:2

Gospodarze mieli dwa rzuty karne, trzy słupki i cztery stuprocentowe sytuacje. Strzelali na bramkę Dariusza Klytty 14 razy. Mimo to byli bliscy porażki!

Deszczowa i chłodna pogoda spowodowała, że śląskie derby oglądało zaledwie 2,5 tys. widzów. Najwięcej kontrowersji wzbudził rzut karny dla Odry przy stanie 0:2. W 60. min piłka po rzucie wolnym Mariusza Muszalika, byłego katowiczanina, trafiła w rękę stojącego w murze Pawła Pęczaka, który zasłonił twarz przed uderzeniem. - Przecież w takich sytuacjach karnego się nie dyktuje. Powiedziałem sędziemu Jackowi Granatowi, że to było żenujące. Sędzia pomógł Odrze zdobyć punkt! - mówił zbulwersowany Pęczak. - Byłem blisko całej sytuacji. To był ewidentny karny, przecież Pęczak dotknął ręką piłki na polu karnym. Sędzia nam nie pomagał, prowadził zawody obiektywnie - ripostował napastnik Odry Marek Kubisz, który był skutecznym wykonawcą rzutu karnego. Ta sztuka nie udała się w 5. min. Janowi Wosiowi, który był faulowany na polu bramkowym przez Mirosława Widucha. Pomocnik Odry strzelił z 11 metrów w słupek. - Po prostu zabrakło mi umiejętności. Remis z GKS jest dla nas porażką i czuję się temu winny - powiedział po męsku największy pechowiec meczu. Woś jeszcze dwukrotnie trafił w słupek!

Odra zdecydowanie dominowała, ale to goście pierwsi strzelili bramki. Przy obu zagapił się solenizant Marcin Malinowski, który skończył w dniu meczu 29 lat. Dwukrotnie ograł go najlepszy piłkarz spotkania Paweł Brożek. W 51. min napastnik gości minął bramkarza Mariusza Pawełka i strzelił do pustej bramki. Sześć minut później zacentrował na pole karne, a piłka po lekkim uderzeniu Grzegorza Fonfary powoli wtoczyła się do bramki. - Nie wiem, czym zgrzeszyliśmy, że mamy takiego pecha. Pawełek dobiegłby do piłki, gdyby nie nadepnął go przypadkiem Mariusz Muszalik, który chciał ją wybić - martwił się trener Odry Ryszard Wieczorek. W 69. min swoją pierwszą bramkę w lidze zdobył Marcin Dymkowski. - Odra miała bardzo wiele sytuacji, dlatego cieszę się z remisu - mówił trener "Gieksy" Mieczysław Broniszewski. Słabo spisał się w tym meczu sędzia Granat, który w pierwszej połowie dwukrotnie nie podyktował rzutu karnego dla Odry po faulach katowiczan na polu karnym.

ODRA WODZISŁAW 2 (0)

GKS KATOWICE 2 (0)

STRZELCY

Odra: Kubisz (60. z karnego po zagraniu ręką Pęczaka), Dymkowski (69. bez asysty).

GKS: Brożek (51. bez asysty), Fonfara (57. po podaniu Brożka).

SKŁADY

Odra: Pawełek - Krysiński, Malinowski, Dymkowski, Szary (90. Sikora) - Woś, Zganiacz (62. Masłowski), Muszalik, Rocki (62. Nosal) - Kubisz, Szewczuk.

GKS: Klytta Ż - Pęczak, Nawotczyński Ż, Widuch, Gorszkow - Plizga (63. Andruszczak Ż), Fonfara, Markowski, Górski (63. Agafon), Wróbel (85. Wijas) - Brożek.

Piłkarz meczu

Paweł Brożek - Strzelił pierwszą bramkę i asystował przy drugiej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.