Austria - Brazylia 0:3. Cudowna bramka Neymara, popis canarinhos

W niedzielne popołudnie na Ernst-Happel-Stadion w Wiedniu Brazylia pewnie pokonała Austrię 3:0 w swoim ostatnim towarzyskim teście przed mundialem w Rosji. Fantastyczne zawody rozegrał wracający po kontuzji Neymar.

Gwiazda PSG pod koniec lutego nabawiła się poważnego urazu. W ligowym meczu przeciwko Olympique Marsylia Neymar doznał złamania kości śródstopia i przez wiele miesięcy jego występ na mistrzostwach świata stał pod znakiem zapytania. Pierwszy oficjalny mecz od czasu kontuzji rozegrał dopiero 3 czerwca, kiedy Brazylia pokonała w Liverpoolu Chorwację 3:0, a zawodnik PSG zdobył bramkę po kapitalnym indywidualnym rajdzie.

To, że po urazie nie ma już śladu, potwierdził w niedzielnym meczu przeciwko Austrii. W odróżnieniu od potyczki na Anfield Road Neymar tym razem pojawił się na murawie już od pierwszej minuty. Na próbkę jego umiejętności kibice musieli poczekać jednak do drugiej połowy. Przed przerwą Austriacy długo prezentowali się dobrze i nie pozwalali pięciokrotnym mistrzom świata na rozwinięcie skrzydeł. Podpieczni Tite podkręcili jednak tempo w ostatnich piętnastu minutach pierwszej części gry i jeszcze przed zejściem do szatni objęli prowadzenie po golu Gabriela Jesusa.

Po zamianie stron mecz mocno się zaostrzył. Brutalnie faulowani byli Neymar i Philippe Coutinho, a w polowaniu na nogi rywali przewodził Austriakom Aleksandar Dragović. Neymar na obrońcy zemścił się w 63. minucie, fenomenalnym dryblingiem kładąc go na ziemię, a potem pewnym strzałem podwyższając prowadzenie Brazylijczyków. Wynik nieco ponad pięć minut później ustalił po dwójkowej akcji z Roberto Firmino wspomniany już wcześniej Coutinho.

Brazylia mimo kilku przestojów w grze pokazała, że jest świetnie przygotowana do turnieju w Rosji i zasłużenie znajduje się w gronie największych faworytów do złota. Canarinhos rywalizować będą w grupie E, gdzie ich rywalami będą Szwajcaria, Kostaryka oraz Serbia. Mundial rozpoczną starciem z Helwetami 17 czerwca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.