Mundial 2018. Lekarz kadry skomentował kontuzję Kamila Glika

Na ostatnim treningu przed ogłoszeniem kadry na mistrzostwa świata poważnego urazu barku doznał Kamil Glik. - Czy uraz jest tragiczny? To się okaże w ciągu dwóch dni - tłumaczy Jacek Jaroszewski, lekarz reprezentacji Polski, w rozmowie z telewizją Polsat.

Podczas gry w tzw. siatkonogę Kamil Glik zdecydował się na uderzenie z przewrotki po którym upadł na murawę tak pechowo, że uszkodził więzozrost barkowo-obojczykowy. Glikowi jeszcze na miejscu pomocy udzielił doktor Jacek Jaroszewski.

Obrońca potem przeszedł badania w Przemyślu i poleci do Nicei. Tam czeka go konsultacja u prof. Pascala Boileau. Jacek Jaroszewski opublikował pierwsze zdjęcie kontuzjowanego Polaka.

- Kamil w wyniku upadku na bark doznał znaczącego urazu więzozrostu barkowo-obojczykowego. Na dzisiaj wiemy, że jest to „znaczące uszkodzenie”. Ale ostateczny werdykt poznamy we wtorek lub w środę. We wtorek Kamil ma mieć konsultacje medyczne we Francji. Wtedy będziemy wiedzieli więcej - tłumaczy Jaroszewski.

Gdy okazało się, że istnieje teoretyczna szansa, aby Glik wrócił do zdrowia jeszcze przed meczem z Senegalem, podjęto decyzję o zorganizowaniu Polakowi lotu do Nicei. Tam w szpitalu Hospital L'archet pracuje profesor Pascal Boileau, europejskiej sławy specjalista od ramion i barków, do którego Glik trafi na konsultację. Po zakończeniu diagnostyki Boileau i Jaroszewski podejmą decyzje odnośnie leczenia obrońcy Monaco i jego powrotu do treningu.

Jeśli Glik nie będzie mógł pojechać do Rosji, to zastąpi go Marcin Kamiński.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.