Pajor grała od pierwszej minuty, ale bramki nie strzeliła. Po 90 minutach było 0:0, o zwycięstwie Lyonu przesądziła szalona dogrywka.
Pierwsze gola strzeliły piłkarki z Wolfsburga - w 93. minucie bramkę zdobyła Hardera. Ale potem trafiały już tylko zawodniczki z Lyonu - między 98 a 103 minutą strzeliły trzy bramki, w 116. minucie dobiły zespół z Niemiec i trzeci raz z rzędu, a piąty w historii wygrały te rozgrywki.
To czwarty raz z rzędu, gdy drużyna z Polką w składzie grała w finale Ligi Mistrzyń. Niestety, do tej pory ani Ewa Pajor z Wolfsburgiem, ani Katarzyna Kiedrzynek z PSG nie świętowały zdobycia pucharu.