Liga Mistrzów. Szalony półfinał. Roma wygrała, ale to Liverpool zagra w finale!

Niesłychane! Karny dla Romy w 93. minucie. Szósty gol w meczu, trzynasty w półfinale Ligi Mistrzów. Ale nie starczyło! Roma wygrała w Rzymie 4:2, ale tydzień temu przegrała 2:5, więc w finale Ligi Mistrzów zagra Liverpool. Nie obyło się bez błędów sędziowskich.

Kibice Romy wierzyli w awans i mieli do tego podstawy. Drużyna Eusebio Di Francesco w podobnej sytuacji była już w ćwierćfinale LM, kiedy na Camp Nou przegrała z Barceloną 1:4, ale w Rzymie sensacyjnie odrobiła straty (3:0).

Od początku środowego spotkania Roma rzuciła się do ataków, ale to Liverpool jako pierwszy zdobył bramkę. Autorem trafienia został Sadio Mane, reprezentant Senegalu. Był to pierwszy stracony gol przez Romę w tej edycji LM na Stadio Olimpico, chociaż wcześniej grały tu m.in: Chelsea, Atletico Madryt i Barcelona.

Kuriozalny samobój

Gospodarze doprowadzili do remisu zaledwie pięć minut później. Zgrywaną na piąty metr piłkę Dejan Lovren wybił tak niefortunnie, że trafił w twarz swojego kolegę z zespołu Jamesa Milnera. Futbolówka odbiła się od piłkarza Liverpoolu w stronę bramki tak mocno, że Loris Karius nie miał szans na skuteczną interwencję.

Na 2:1 dla gości z Liverpoolu podwyższył Georginio Wijnaldum. Więcej goli w pierwszej połowie nie padło, ale była to głównie zasługa obu bramkarzy.

Po przerwie Roma znowu grała tak, jakby wciąż wierzyła w awans. W 50. minucie Edin Dżeko został staranowany przez Kariusa, ale sędzia Damir Skomina nie ukarał bramkarza, ani nie podyktował rzutu karnego. Arbiter dopatrzył się spalonego, ale wydaje się, że pomylił się w tej sytuacji. Minęło 180 sekund i już był remis. Bośniak celnie wykończył kontratak gospodarzy. 

Do kolejnej kontrowersyjnej sytuacji doszło w 66. minucie, kiedy Alexander Arnold zagrał ręką we własnym polu karnym, ale arbiter nie podyktował karnego.

Zabójcza końcówka

W końcówce meczu Roma wciąż atakowała. Dwa gole zdołał strzelić Radja Nainggolan. W 87. minucie popisał się mocnym strzałem z dystansu, a w 93. minucie meczu pewnie wykorzystał rzut karny. Na następne bramki zabrakło już czasu. W sumie w dwumeczu Roma - Liverpool padło aż 13 bramek!

Finał odbędzie się 26 maja w Kijowie. Liverpool zagra z Realem Madryt, który w półfinale wyeliminował Bayern Monachium.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.