Problem zaczął się od samolotu piłkarskiej reprezentacji Egiptu. W środku został umieszczony wizerunek Salaha, bez jego wiedzy. Piłkarz zgłosił pretensje, ponieważ maszynę dostarcza firma telekomunikacyjna "WE", podczas gdy on ma kontrakt z konkurencyjną "Vodafone".
Mimo zażaleń działacze egipskiej federacji zlekceważyli swoją największą gwiazdę. Reklamy z jego wizerunkiem nie zostały usunięte, co bardzo poirytowało Salaha.
- Bardzo mi przykro, ale jest to ogromna zniewaga. Liczyłem, że problem zostanie załatwiony z większą klasą - napisał na Twitterze.
Do dyskusji włączył się także agent zawodnika, Ramy Abbas. - Jesteśmy w poważnym konflikcie z federacją. Jakiekolwiek dalsze wykorzystywania wizerunku Mohameda będzie miało poważne skutki - powiedział. Na pytanie, czy Salah może zbojkotować mundial w Rosji, odpowiedział: - Rozważamy wszelkie opcje.
Kibice reprezentacji Egiptu drżą o występ swojego asa. Salah jest aktualnie jedną z największych gwiazd w świecie futbolu - w tym sezonie ma już na koncie 43 bramki, doprowadził także Liverpool do półfinału Ligi Mistrzów. To też w dużej mierze dzięki niemu Egipt zapewnił sobie miejsce na mundialu po 28 latach przerwy.
W Rosji grupowymi rywalami "Faraonów" będzie Urugwaj, Arabia Saudyjska oraz reprezentacja gospodarzy.