Legenda Liverpoolu wskazała najlepszego piłkarza na świecie

We wtorek Liverpool w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów pokonał 5:2 AS Romę. Bohaterem spotkania został Mohamed Salah, który zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty. Jego grę skomentował legendarny pomocnik The Reds, Steven Gerrard, nazywając go najlepszym piłkarzem na świecie.

- Trudno porównywać go do Leo Messiego, czy Cristiano Ronaldo, ponieważ oni utrzymują znakomitą formę od bardzo dawna, ale bez wątpienia obecnie najlepszym piłkarzem na świecie jest Mohamed Salah - stwierdził Gerrard.

Salah w obecnym sezonie wystąpił w 47 meczach we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył aż 43 bramki. W samej Lidze Mistrzów strzelił 10 goli. W głównej mierze dzięki jego fenomenalnej formie zespół Juergena Kloppa dotarł w Champions League tak daleko, i wiele wskazuje na to, że 26 maja zagra w finale rozgrywek.

Szkoda, że Salah nie zagrał do końca

W 61. minucie spotkania Liverpool - Roma Salah został pierwszym od pięciu lat piłkarzem w Champions League, który miał udział przy aż czterech golach dla swojej drużyny w meczu półfinałowym. Wówczas po jego podaniu na 4:0 strzelił Roberto Firmino. Egipcjanin we wtorek najpierw sam strzelał, a później asystował. W 36. minucie huknął w okienko bramki Romy, w 45. min. pokonał Alissona podcinką, a po przerwie z jego dograń skorzystali Sadio Mane w 56. min. i Firmino.

Szkoda, że niespełna 26-letni Egipcjanin przebywał na boisku tylko do 75. minuty. Juergen Klopp zdjął go przy stanie 5:0 i trudno nie mieć wrażenia, że zaszkodził tym swojej drużynie. Salah był w takiej formie, że napędzając ataki "The Reds" na pewno miał szansę jeszcze poprawić swój świetny bilans i w praktyce już przed rewanżem zapewnić zespołowi awans do finału - po wtorkowym meczu o Salahu pisał Łukasz Jachimiak.

Copyright © Agora SA