Liga Mistrzów. Gianluigi Buffon: Sędzia ma kosz na śmieci zamiast serca

- To była 1/10 rzutu karnego - powiedział Gianluigi Buffon po meczu Realu Madryt z Juventusem (1-3, 4-3 w dwumeczu).

Juventus prowadził na Santiago Bernabeu 3-0 i wydawało się, że dojdzie do dogrywki. Jednak w 93. minucie Medhi Benatia sfaulował Lucasa Vazqueza. Wściekły Buffon bardzo zażarcie protestował, za co dostał czerwoną kartkę od sędziego Michaela Olivera. Na boisko wszedł Wojciech Szczęsny, który nie zdołał obronić decydującego strzału Cristiano Ronaldo.

- To była 1/10 rzutu karnego. Wiem, że sędzia widział, to co widział, ale to był niejednoznaczny przypadek. Nie ewidentny. A dyktowanie rzutu karnego w takiej sytuacji w 93. minucie, gdy nam nie podyktowano ewidentnej "jedenastki" w pierwszym meczu... - stwierdził Buffon w rozmowie z Mediaset Premium.

- Zespół dał z siebie wszystko. Ale jeden człowiek nie może niszczyć marzeń w taki sposób pod koniec niesamowitego powrotu ze względu na taką sytuację.

- Widocznie sędzia zamiast serca ma kosz na śmieci. Dodatkowo, jeśli nie ma się odpowiedniej osobowości do prowadzenia meczu na takim stadionie, to powinno się być na trybunach z żoną, dziećmi, popijając Sprite i jedząc chipsy.

- Nie można niszczyć marzeń zespołu. Mogłem powiedzieć sędziemu cokolwiek w tym momencie, ale musiał zrozumieć poziom tragedii, jaką stworzył. Jeśli nie umiesz przeciwstawić się presji i zaprezentować odwagi, by podjąć decyzję, powinieneś siedzieć na trybunach zajadając chipsy.

Copyright © Agora SA