Ekstraklasa. Maciej Sadlok po meczu Legia - Wisła: O zwycięstwie zadecydowało nastawienie

Wisła Kraków wygrała spotkanie 28. kolejki Lotto Ekstraklasy z Legią Warszawa (2:0). Piłkarze Joana Carrillo zaprezentowali się bardzo dobrze i zapewnili sobie trzy punkty dzięki bramkom Carlitosa i Frana Veleza. - O zwycięstwie zadecydowało nasze nastawienie i zaangażowanie. Na boisku było widać, że jesteśmy drużyną - powiedział po meczu kapitan Wisły, Maciej Sadlok.

Zawodnikiem, który przesądził o waszym zwycięstwie był Carlitos?

Maciej Sadlok: - Carlitos w wielu naszych meczach był tym zawodnikiem, który przesądzał o zwycięstwie i zapewniał nam trzy punkty. Ale na to, żeby ktoś zdobywał bramki, pracuje cała drużyna.

Nie potrafiliście wygrać na stadionie Legii od 2009 roku. Wreszcie przyszło przełamanie, w dodatku w efektownym stylu.

- Bardzo się z tego cieszymy. Długo to trwało i wreszcie udało się przełamać złą passę. Zostawiliśmy serce na boisku, bardzo zależało nam na tym zwycięstwie. Przygotowywaliśmy się do starcia z Legią od tygodnia, cały tydzień o nim myśleliśmy.

Co zadecydowało o waszym zwycięstwie?

- Chęć zwycięstwa, nastawienie i zaangażowanie. Na boisku widać było, że jesteśmy drużyną, a jeden za drugiego zrobi bardzo dużo. Jeżeli tak będzie dalej, jeżeli drużyna w następnych meczach będzie funkcjonować tak, jak w tym z Legią, to będziemy mogli osiągnąć coś naprawdę fajnego.

Legia nie zaskoczyła was chyba niczym. Rozpracowaliście ją chyba perfekcyjnie?

- Legia przede wszystkim nie potrafiła nam zagrozić, nie umiała stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Oddała kilka strzałów z dystansu, i tyle.

Jesteś rozczarowany brakiem powołania do reprezentacji?

- Nie. Od dłuższego czasu nie mam kontaktu z selekcjonerem, dlatego nie spodziewałem się powołania. Wiem, jak to wszystko funkcjonuje i jak to wygląda przed powołaniami. Trener obserwuje, dzwoni, rozmawia. W moim przypadku tak nie było. Nie było żadnych sygnałów.

Po zwycięstwie z Legią, praktycznie zagwarantowaliście sobie miejsce w grupie mistrzowskiej.

- To był nasz główny cel. Wygraliśmy w Warszawie po bardzo długiej przerwie, będziemy w ósemce, prawdopodobnie. Wszystko zaczęło się dobrze układać.

To był wasz najlepszy mecz za kadencji trenera Joana Carrillo?

- Biorąc pod uwagę wynik i klasę rywala, można tak powiedzieć. Tym bardziej, że do tej pory byliśmy drużyną, która nie potrafiła wygrać z drużyną z czołówki. W meczu z Legią to się zmieniło.

Jakim trenerem jest Juan Carillo?

- Bardzo wymagającym. Ma swój plan na Wisłę, swoją wizję gry i zespołu. Wpaja nam swoje założenia i to, co chce realizować.

Jaki stawiacie sobie cel na koniec sezonu? Europejskie puchary?

- Tak. Bardzo chcielibyśmy w nich zagrać.

Więcej o:
Copyright © Agora SA