Liga Europy. Gattuso po porażce Milanu z Arsenalem: Nie będzie żadnego alibi

AC Milan przegrał wyjazdowe spotkanie 1/8 finału Ligi Europy z Arsenalem 1:3, a cały dwumecz 1:5. - Nie będzie żadnego alibi i usprawiedliwień - powiedział po zakończeniu rewanżowego starcia Gennaro Gattuso, trener zespołu z Mediolanu.

Po tym, jak Arsenal wygrał pierwsze spotkanie w Mediolanie (2:0), to Milan musiał zaatakować i gonić wynik w rewanżu w Londynie. Od początku meczu dominowali jednak gospodarze. Mimo przewagi, Kanonierzy nie potrafili pokonać Gianluigiego Donnarummy, a w 35. minucie, za sprawą Hakana Calhanoglu, to goście objęli prowadzenie.

Skandaliczny rzut karny

Dobre nastroje gościom chwilę później zepsuł sędzia Jonas Eriksson, który podyktował skandaliczny rzut karny po domniemanym faulu Ricardo Rodrigueza na Dannym Welbecku.

Na nic zdały się protesty piłkarzy Milanu i wściekłego trenera, Gennaro Gattuso. Arbiter nie zmienił swojej decyzji, a z rzutu karnego wyrównał sam Welbeck. Gattuso pretensje do sędziego wyraził jeszcze kierując się do szatni w przerwie meczu.

Podłamany Milan nie dał rady zagrozić swoim rywalom. W dodatku w 71. minucie fatalny błąd popełnił Gianluigi Donnarumma, który nieudolnie starał się obronić strzał Granita Xhaki z dystansu. W końcówce spotkania swojego drugiego gola strzelił Welbeck. W ten sposób Arsenal zapewnił sobie zwycięstwo 3:1 (5:1 w dwumeczu).

"Nie będzie żadnego alibi"

- Te dwa mecze z bardzo silnym Arsenalem pokazały, że możemy sprawić problemy najlepszym. Co prawda nie udało się wygrać, ale nie będzie żadnego alibi, nie chcemy szukać usprawiedliwień - powiedział tuż po zakończeniu spotkania z Kanonierami trener Milanu, Gennaro Gattuso.

I dodał: Jestem dumny z moich zawodników. Awans przegraliśmy jednak już w pierwszym meczu. To, co denerwuje mnie najbardziej, to fakt, że przy wyniku 1:2 poddaliśmy się, zamiast walczyć do końca, straciliśmy trzecią bramkę.

- Nie chcę rozmawiać o decyzji sędziego, ponieważ ma on prawo popełniać błędy, tak samo jak piłkarze - zdradził Gattuso, komentując decyzję arbitra o podyktowaniu rzutu karnego.

- Donnarumma musi się podnieść i iść do przodu. Najlepsi bramkarze na świecie popełniają błędy, tak jak on. To nie jest wada. Musimy go teraz chronić, i patrzeć naprzód. Jestem pewien co do umiejętności Gianluigiego, i bardzo mu ufam - dodał były piłkarz Milanu, odpowiadając na pytanie o błąd popełniony przez młodego golkipera.

Peszko o "polskiej Premier League". "W Legii nie biorą ludzi z Dworca Centralnego. Lechia? Jak kogoś trafimy, to skończy się jak Lech - Jaga [Dogrywka#5]

Więcej o:
Copyright © Agora SA