Wisła przeważała od samego początku spotkania. Poza drobnymi wyjątkami kontrolowała przebieg gry w pierwszej połowie, co po raz pierwszy udowodniła w 18. minucie. Wówczas Carlitos pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką Riedera i otworzył wynik meczu.
Pomimo lekkiej przewagi gospodarzy, to goście strzelili gola na kilka minut przed przerwą. Igors Tarasovs znakomicie wykorzystał dośrodkowanie Riery, i dokładnym strzałem głową pokonał bramkarza Wisły
Po zmianie stron tempo gry spadło, a obydwa zespoły miały problemy z kreowaniem groźnych sytuacji podbramkowych. Taką stworzył jednak Tomasz Cywka, który w 79. minucie popędził lewym skrzydłem, a następnie dośrodkował w pole karne, piłka odbiła się od obrońcy Śląska i spadła pod nogi Carlitosa, który skierował ją do bramki obok bezradnie interweniującego Słowika.
W końcowych minutach gospodarze ograniczali się głównie do bronienia dostępu do własnej bramki, a goście próbowali atakować i zdobyć bramkę kontaktową. Nie potrafili jednak przełamać linii defensywnej Wisły, która ostatecznie wygrała 3:1.