Kapitan Fiorentiny i 14-krotny reprezentant Włoch zmarł w nocy z soboty na niedzielę. Zawodnik wraz z całym zespołem przebywał w hotelu przed niedzielnym, wyjazdowym meczem Fiorentiny z Udinese. Wszystkie niedzielne spotkania Serie A zostały odwołane.
Sekcja zwłok ma odbyć się we wtorek. De Nicolo, prokurator z Udine, poinformował, że wszczął postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. - Jak na razie nie mamy podejrzanych w tej sprawie. Naszym obowiązkiem jest ustalenie, czy śmierć Astoriego była przypadkowym zdarzeniem czy ktoś powinien coś wiedzieć - powiedział w rozmowie z radiem Rai. Jest to standardowa procedura w takich sytuacjach.
- Na tę chwilę nic nie wskazuje jednak na to, by jakiekolwiek osoby miały jakiś związek z tą sprawą. Rozpoczęcie sprawy pomoże nam jednak w ustaleniu szczegółów sprawy - powiedział De Nicolo.
Według prokuratora obecnie najbardziej prawdopodobną teorią jest nagły atak serca, aczkolwiek tę teorię również można podważyć.
- Mówimy w końcu o młodym mężczyźnie, który był pod stałą opieką lekarzy, gdyż był profesjonalistą. Gdyby miał jakiekolwiek problemy z sercem, to powinny one zostać wykryte - dodał De Nicolo.
Według "La Gazzetty dello Sport" Astori wraz z kolegami z Fiorentiny przeszedł rutynowe badanie kardiografem oraz krwi w ostatnią środę.
UEFA ogłosiła, że wszystkie mecze Ligi Mistrzów i Ligi Europy w tym tygodniu poprzedzi minuta ciszy. Za to włoska reprezentacja kobiet zagra w najbliższych meczach z czarnymi opaskami, podobnie jak i zespoły do lat 19 oraz 17.
Pogrzeb Astoriego ma odbyć się w czwartek do Florencji o godz. 10.