Spotkanie Atletico z Valencią, czyli drugiej drużyny Primera Division z trzecią, zapowiadało się najciekawiej w całej kolejce. Mecz ostatecznie rozczarował, a obydwa zespoły stworzyły sobie mało okazji podbramkowych.
W 48. minucie gospodarze powinni dostać rzut karny po tym, jak Neto uderzył pięścią Diego Godina przy próbie wypiąstkowania piłki. Urugwajczyk stracił przy tej interwencji zęba i zakrwawiony musiał zejść z boiska, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia.
Jedyny gol padł w 59. minucie. Cudownym strzałem z dystansu popisał się Angel Correa.
Największych emocji wśród kibiców Atletico nie wzbudziła jednak bramka Correi, a zachowanie Antoine` Griezmanna w końcówce spotkania.
W 90. minucie Francuz wyprowadzał kontratak swojego zespołu i zamiast go kontynuować zdecydował się zwolnić grę i ostatecznie zagrać do tyłu, za co został wygwizdany przez własnych kibiców. W odpowiedzi 26-latek przyłożył palec do ust i uciszył fanów Atletico.
Tłum zgromadzony na trybunach zareagował natychmiast i jeszcze bardziej zaczął gwizdać na Griezmanna.
W obronie kolegi z zespołu stanął Saul Niguez. - Myślę, że to wszystko było częścią gry. Antoine potrafi czytać grę i wie, co musi zrobić, aby przyniosło to korzyść dla drużyny. Trzeba wykazywać się inteligencją - powiedział 23-latek.