Niedawno w Barcelonie odbyły się lokalne wybory do parlamentu. Wygrała je partia zwolenników jedności z Hiszpanią, ale mimo wszystko większość mandatów zdobyli zwolennicy niepodległości Katalonii.
Po wyborach kolejny raz publicznie wsparcie dla zwolenników niepodległości wyraził aktualny trener Manchesteru City, Pep Guardiola. - Cała Hiszpania musi teraz zrozumieć to, czego naprawdę chce Katalonia, pokazują to oddane głosy - powiedział 46-latek.
Szkoleniowiec uczestniczył też w letnim wiecu niepodległościowym, podczas którego zapewnił, że opowie się za niepodległą Katalonią. - Będziemy głosować, nawet jeśli państwo hiszpańskie tego nie chce - mówił wówczas w obecności kilkunastu tysięcy demonstrantów.
Wypowiedzi byłego trenera FC Barcelony sprawiły, że znalazł się on pod obserwacją hiszpańskiej policji. "Manifest odczytany przez Guardiolę miał zmobilizować wszystkich zwolenników niepodległości" - czytamy we fragmencie policyjnego raportu opublikowanym w gazecie "El Nacional".