Barcelona jest aktualnym liderem ligi hiszpańskiej. Drużyna prowadzona przez Ernesto Valverde po 16 kolejkach ma sześć punktów przewagi nad drugim Atletico i 8 nad trzecią Valencią. Całą trójkę goni Real Madryt, który do pierwszej lokaty traci aż 11 oczek.
Mimo ogromnej przewagi nad sobotnim rywalem, trener Barcelony uważa, że jego zespół wcale nie będzie faworytem starcia. - Presja będzie ciążyła na obu zespołach. Mówiąc o presji, mam na myśli to, o jakie spotkanie chodzi. Real musi odrabiać stratę, ale to nie ma teraz znaczenia. Układ tabeli w takich meczach jest najmniej ważny - powiedział Ernesto Valverde na przedmeczowej konferencji prasowej.
Po czym dodał: Jest wiele czynników towarzyszących temu meczowi, które sprawiają, że na obu zespołach ciąży presja faworytów, ale to Real ma przewagę własnego boiska, a to bardzo ważne. Nie mogę powiedzieć, że to my jesteśmy faworytem tego meczu.
Barcelona jest już pewna pierwszego miejsca w lidze na koniec roku, a zwycięstwo w El Clasico znacznie przybliży ją do tytułu mistrza pierwszej części sezonu. Zawsze, kiedy była liderem na koniec pierwszej rundy, później wygrywała ligę. - Jeszcze nie wygraliśmy, a Atletico ma do nas jedynie sześć punktów straty i może zmniejszyć ją do trzech. Do końca sezonu nic nie będzie rozstrzygnięte, przed nami długa droga - skomentował Valverde.