Krychowiak, który w West Bromwich Albion przebywa na zasadzie rocznego wypożyczenia z Paris Saint-Germain, w tym sezonie Premier League rozegrał 9 spotkań, wszystkie od pierwszej minuty. Reprezentant Polski kilku meczów nie dograł jednak do końca ze względu na słabą dyspozycję. Przedostatnie starcie z Chelsea zakończył już po pierwszej połowie, a w ostatnim meczu z Tottenhamem nawet nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Coraz gorsza dyspozycja i utrata miejsca w składzie, to efekt braku porozumienia z kolegami z boiska, którzy nie zaakceptowali reprezentanta Polski. - Swoim charakterem nie wkomponował się w szatnię. Barwy West Bromu reprezentują głównie brytyjscy "drwale", z których nikomu nie przyszło do głowy, aby pozować do zdjęć z kobietą u boku, bądź zabierać głos na Twitterze - mówił niedawno brytyjski dziennikarz Paul Suart w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
Krychowiak na ławce usiadł w pierwszym meczu WBA pod wodzą Gary`ego Megsona, który został tymczasowym zastępcą zwolnionego niedawno Tony`ego Pulisa.
27-letni pomocnik do Anglii przychodził jako wielka gwiazda, nowy szkoleniowiec nie zamierza jednak patrzeć na CV reprezentanta Polski, a jedynie na to, jaką aktualnie dyspozycje prezentuje. - Nie sądzę, aby fakt, że grałeś w wielkich klubach piłkarskich i w przeszłości osiągnąłeś wiele, miał jakiekolwiek znaczenie i wpływ na to, co dzieje się tu i teraz - mówi 58-latek.
Grzegorz Krychowiak za kilka miesięcy najprawdopodobniej opuści WBA i wróci do Francji. Angielskiego klubu nie stać bowiem na wykupienie Polaka, dodatkowy problem stanowi również wysoka pensja zawodnika.