Statystyki ma lepsze niż Grosicki i Błaszczykowski. Rafał Kurzawa czeka na powołanie do kadry

Prywatnie jest niezwykle spokojny, skromny i zamknięty w sobie. Na boisku nie oszczędza jednak rywali. Wyróżnia się nie strzelaniem goli, a sprawianiem, że jego koledzy z zespołu robią to z łatwością. Najlepszy asystent obecnego sezonu Lotto Ekstraklasy, Rafał Kurzawa, czeka na powołanie do reprezentacji Polski.

Przygodę z piłką zaczynał w Sokole Świba. Długo w nim miejsca nie zagrzał i przeniósł się do Marcinek Kępno. Właśnie tam, pod okiem trenera Jacka Falszewskiego zbierał pierwsze piłkarskie szlify. W wieku 17 lat dostał się do Górnika Zabrze, gdzie spotkał się z Adamem Nawałką. Przyszły selekcjoner dostrzegł w nim potencjał, ale wolał stawiać na starszych i wypożyczył go do Energetyka ROW Rybnik. Po 1,5 roku piłkarz wrócił do Zabrza i od tamtej pory buduje sobie coraz lepszą pozycję. Już niebawem być może ponownie spotka się z Nawałką. Rafał Kurzawa, bo o nim mowa, w tym sezonie jest jednym z najlepszych piłkarzy nie tylko Górnika, ale i całej Ekstraklasy. 24-latek zadziwia kibiców i ekspertów, mając na swoim koncie już 10 asyst. Fani coraz głośniej domagają się powołania skrzydłowego do reprezentacji Polski i niewykluczone, że dojdzie do tego już w najbliższych dniach, przed meczami z Urugwajem i Meksykiem.

Skrzydłowy, który przypomina Deynę

Jeszcze kilka kolejek temu Kurzawa mógł pochwalić się niezwykłą średnią jednej asysty na mecz. 24-latek zaliczył 10 kluczowych podań w dziesięciu pierwszych spotkaniach sezonu. Dopiero trzy ostatnie starcia: z Piastem (1-0), Zagłębiem (2-3) i Koroną (3-3) zakończył bez udziału przy żadnej bramce, obijał natomiast słupki i poprzeczki precyzyjnie wykonując rzuty wolne.

Kurzawa to piłkarz, jakiego nasza liga dawno nie widziała. Zamiast strzelać woli asystować, i robi to w sposób fenomenalny. Tak jak w meczu z Wisłą Płock (4-0), kiedy zaliczył hat-tricka asyst. - Fajnie, że udało mi się zaliczyć 3 asysty, a Igorowi Angulo zdobyć 3 bramki. Dla mnie najważniejsze jest jednak to, że wygraliśmy, że gramy dla całej drużyny - mówił skrzydłowy zabrzan po wygranej z Nafciarzami.

I to właśnie dobro drużyny jest dla Kurzawy najważniejsze. Piłkarz wzorowo wykonuje swoje zadania defensywne i jest bardzo przydatny w ataku. W obecnych rozgrywkach miał udział w niemal 30 procentach wszystkich akcji bramkowych drużyny Marcina Brosza.

Jedyne, czego bocznemu pomocnikowi Górnika brakuje, to gole. Z tym ma największy problem, pomimo, że potrafi perfekcyjnie wykonywać rzuty wolne, jak na razie w 92 meczach w barwach Trójkolorowych tylko sześć razy wpisywał się na listę strzelców. Jest to jednak piłkarz charakterystyką znacznie bardziej przypominający rozgrywającego, niż egzekutora, co potwierdzają słowa jego trenera z Marcinek Kępno: - Szkoda tylko, że Rafał często gra na boku, bo dla mnie to piłkarz na pozycje numer 8 lub 10. Czasami przypomina mi Deynę - powiedział jakiś czas temu Jacek Falszewski na łamach „Przeglądu Sportowego”.

Skrzydłowy, który może grać w obronie

O możliwości powołania Kurzawy do reprezentacji Polski mówiło się już przed październikowymi meczami biało-czerwonych z Armenią i Czarnogórą. Wówczas jego kandydaturę rozpatrywano jednak pod kątem gry na lewej obronie, gdzie z powodu kontuzji nie mógł grać Artur Jędrzejczyk, a forma Macieja Rybusa stała pod wielkim znakiem zapytania (ostatecznie na tej pozycji zagrał Bartosz Bereszyński, który za swoje występy zebrał bardzo dobre noty - przyp. red.).

Na decydujące o awansie na MŚ w Rosji mecze powołania Kurzawa ostatecznie nie dostał, ale sam fakt rozważania takiej opcji był sporym wyróżnieniem dla 24-letniego piłkarza, który w tym sezonie na lewej stronie defensywy nie grał ani razu. Ostatni raz wystąpił na tej pozycji ponad pół roku temu, jeszcze w 1. Lidze, w której w ubiegłym sezonie notował asystę w każdym spotkaniu, w którym grał w pomocy.

- Mogę grać na lewej obronie, środku pomocy i na dwóch skrzydłach. Ustalając skład trener przydziela zawodnikom role. Jeżeli w danym meczu jestem bardziej potrzebny na konkretnej pozycji, to przyjmuje tę odpowiedzialność, bo wiem, że będzie to najlepszy wariant dla drużyny. Gra na każdej z wymienionych pozycji wiele mi dała, pozwoliła na polepszenie gry w odbiorze, czy innych aspektach - mówił po awansie do Ekstraklasy Kurzawa na łamach portalu „Gol24.pl”.

Skrzydłowy, który jest lepszy niż etatowi reprezentanci?

Rafał Kurzawa w tym sezonie statystykami przebija nie tylko swoich kolegów z drużyny, ale również piłkarzy etatowo powoływanych do reprezentacji Polski. Zawodnik Górnika ma więcej asyst i większy udział przy wszystkich zdobywanych bramkach niż m.in. Kamil Grosicki w Hull, czy Jakub Błaszczykowski w Wolfsburgu.

Oczywiste jest to, że teoretycznie łatwiej o asysty na boiskach w Ekstraklasie, niż w Bundeslidze, czy Championship, ale powyższe zestawienie udowadnia, że Kurzawa zasługuje na przynajmniej jedną szansę w drużynie narodowej, być może właśnie w którymś z listopadowych spotkań (10.11 z Urugwajem i 13.11 z Meksykiem).

- Rafał Kurzawa może śmiało otworzyć firmę kurierską. Wiesz, że przesyłka będzie na czas i pod właściwy adres. Nie będzie żadnych pomyłek - powiedział podczas jednego z meczów Górnika Andrzej Twarowski na antenie Canal+. Pomyłek na pewno nie będzie podczas powołań Adama Nawałki na najbliższe zgrupowanie, a wiele wskazuje na to, że jednym z adresów, pod który zaproszenie do drużyny narodowej skieruje selekcjoner, będzie ten Rafała Kurzawy.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA