Wygląda na to, że Paco Alcacer nie zagrzeje dłużej miejsca w Barcelonie. Napastnik sprowadzony rok temu z Valencii nie może przekonać do siebie nowego trenera zespołu, Ernesto Valverde.
W letnim oknie transferowym przed sezonem 2016/17 szefowie Barcelony zapłacili za Alacera 30 mln euro. Były zawodnik Valencii miał być doskonałym uzupełnieniem trio Mess-Suarez-Neymar. 24-latek w swoim pierwszym sezonie w barwach katalońskiego klubu rozegrał 21 spotkań, w których zdobył 6 bramek. Najczęściej przesiadywał jednak na ławce rezerwowych.
Zmiana trenera, odejście Neymara i rozpoczęcie nowego sezonu miały być szansą dla Alcacera. Szanse napastnik dostał nawet dwie - w dwóch pierwszych meczach ligowych. Spotkanie 1. kolejki z Betisem zaczął nawet w pierwszym składzie, a w drugim meczu, w którym wszedł z ławki do gry przeciwko Alaves, zaliczył asystę. Nie wystarczyło to jednak do przekonania Ernesto Valverde do swoich umiejętności.
Alcacer obecnie wyceniany jest na 18 milionów euro, a jego kontrakt z Barceloną obowiązuje do końca czerwca 2021 roku.