Były piłkarz RB Lipsk: Orban nigdy nie wspominał, że chce grać dla Polski. Po polsku zna zresztą tylko kilka słów

Kilka dni temu Willi Orban, kapitan RB Lipsk, wicemistrza Niemiec, stwierdził na łamach "Kickera", iż nie wyklucza gry w reprezentacji Polski. - Po polsku nie mówi, ale za to dużo rozumie - mówi Sport.pl Kamil Wojtkowski, który dwa ostatnie sezony spędził Lipsku.

Sebastian Staszewski: Dwa ostatnie lata spędził pan w Lipsku, gdzie trenował pan z Willim Orbanem, który na łamach „Kickera” nie wykluczył występów w reprezentacji Polski. Wiedział pan wcześniej o jego polskich korzeniach?

Kamil Wojtkowski: Tak, rozmawialiśmy kiedyś o tym na treningu pierwszej drużyny. W internecie przeczytałem artykuł w którym dziennikarz napisał o polskim pochodzeniu Williego i postanowiłem go o to spytać. Powiedział mi, że jego matka jest Polką.

Orban mówi po polsku?

Nie, zna tylko kilka słów. Rozumie za to prawie wszystko. Kiedy spotykaliśmy się w klubie, rozmawialiśmy po niemiecku. Po polsku tylko witaliśmy się: „dzień dobry”, „część”, „siema”. To był nasz rytuał. Kiedyś Willi zrobił mi prezent, bo na moje urodziny przygotował życzenia w naszym języku. Odkąd dowiedziałem się o jego pochodzeniu, złapaliśmy dobry kontakt. Było widać, że Polska go interesuje. Odwiedził ją kilkukrotnie, kiedy przyjeżdżał do rodziny mamy. Czasem pytał o polskie jedzenie, mówił, że brakuje mu potraw, których próbował u dziadków. Ale nie pamiętam, które miasta odwiedził.

Rozmawialiście o jego ewentualnej grze w reprezentacji Polski?

Nie, nigdy nie poruszył tego tematu. Raz tylko powiedział, że mimo, iż ma nasze korzenie, to nigdy nie interesowała się nim żadna polska młodzieżówka.

Jak ocenia pan jego umiejętności piłkarskie?

Mega piłkarz.

Może go pan porównać do występujących w reprezentacji na środku obrony Kamila Glika, Michała Pazdana, Thiago Cionka czy Marcina Kamińskiego?

Mogę mówić tylko o Orbanie. To świetny zawodnik. Wielki profesjonalista. Do klubu zawsze przychodził długo przed treningiem, przykładał się do detali jak mało kto. Widać było, że na tym etapie życia wszystko poświęca futbolowi. Jeśli natomiast pyta pan o umiejętności to fakt, że przez cały sezon grał w podstawowym składzie wicemistrza Niemiec mówi sam za siebie. Nie ma w tym przypadku.

Jakie są jego atuty?

Dobrze gra głową i świetnie się ustawia. Jak mało kto potrafi zrozumieć taktykę.

W Lipsku Orban jest kapitanem. I to mimo, iż ma tylko 24 lata…

Ale trzeba pamiętać, że średnia wieku w RB jest bardzo niska. Mimo to o Willim można powiedzieć, że ma cechy przywódcze. Na treningu czy meczu nie boi się dyrygować kolegami, ustawiać ich, korygować, podpowiadać. Zmienia się dopiero po wyjściu z klubu. Jest towarzyskim gościem, ale widać, że nie lubi tłumów, nie bryluje wśród kolegów. To spokojny gość. Można z nim szczerze porozmawiać. W Lipsku zapracował sobie na bardzo duży szacunek. Widać to było każdego dnia.

Selekcjoner Adam Nawałka powinien się nim zainteresować?

Decyzja należy oczywiście do trenera, ale ja o Willim mogę wypowiadać się w samych superlatywach. Jeśli przyda nam się dobry obrońca to warto rzucić na niego okiem.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.