Bayern Monachium, jako jeden z czterech klubów w Bundeslidze, rozpoczął sezon ligowy od dwóch zwycięstw. Mistrzowie Niemiec w pierwszej kolejce pokonali 3-1 Bayer Leverkusen, a tydzień później wygrali 2-0 z Werderem Brema.
Bardzo mały wkład w obydwie wygrane miał Thomas Mueller, do niedawna jeden z najważniejszych piłkarzy Bawarczyków. 27-latek w pierwszym spotkaniu opuścił plac gry w 61. minucie, a drugi mecz rozpoczął na ławce rezerwowych i wszedł na murawę dopiero na ostatnie 17 minut.
Mała ilość czasu spędzonego na boisku nie zadowala 87-krotnego reprezentanta Niemiec, który zastanawia się, jakie są powody tego, że został odsunięty od pierwszej jedenastki. - Szczerze, to nie wiem czego dokładnie oczekuje ode mnie trener, co dokładnie chce zobaczyć w moim wykonaniu - mówił Mueller po spotkaniu z Werderem.
Piłkarz nie chciał odpowiadać na pytania o relacje łączące go z Carlo Ancelottim, ale według dziennika "Bild", nie są one zbyt dobre, co jest problemem zarówno dla zawodnika, jak i dla klubu. To może oznaczać, że transfer Muellera do Premier League, o którym mówi się już od dłuższego czasu, może zostać zrealizowany w najbliższym oknie transferowym - w styczniu 2018 roku.