Spotkanie od samego początku zdominowali piłkarze gospodarzy. Bayern grał szybko, pewnie, nie dając rywalom szans na stwarzanie groźnych sytuacji. Piłkarze Carlo Ancelottiego prezentowali się zdecydowanie lepiej, niż w okresie przygotowawczym, czy meczu o Superpuchar Niemiec (wygranym z Borussią Dortmund po serii rzutów karnych).
Gospodarze strzelanie rozpoczęli dość wcześnie. Już w 10. minucie Niklas Sule po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zdobył bramkę świetnym strzałem głową. 9 minut później drugi nowy zawodnik Bayernu Corentin Tolisso podwyższył prowadzenie na 2-0. Bernd Leno nieudanie wybił piłkę, która spadła pod nogi Arturo Vidala, pomocnik gospodarzy dośrodkował w kierunku Tolisso, a ten z bliskiej odległości pokonał bramkarza rywali.
Do końca pierwszej części spotkania Bayern kontrolował przebieg gry, a goście tylko dwukrotnie zagrozili bramce Ulreicha.
Druga połowa meczu rozpoczęła się podobnie do pierwszej. Bawarczycy kontrolowali przebieg wydarzeń i coraz bardziej dominowali, czego efektem był rzut karny, podyktowany przez sędziego w 52. minucie za faul na Robercie Lewandowskim. Kapitan reprezentacji Polski sam podszedł do wykonania wypracowanego stałego fragmentu gry i pewnie pokonał bramkarza Bayeru.
Po upływie godziny gry i przeprowadzeniu zmian goście z Leverkusen zaczęli prezentować się nieco lepiej, co przyniosło honorowe trafienie. Admir Mehmedi otrzymał podanie na skraju pola karnego i bardzo silnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Svena Ulreicha.
Do końca meczu obydwie drużyny stworzyły jeszcze kilka groźnych okazji, ale żadna z nich nie zakończyła się golem. Bayern nowy sezon rozpoczął bardzo obiecująco pokazując, że znów będzie głównym faworytem do zdobycia mistrzostwa.