Liga Europy. Legia zagra z Sheriffem Tyraspol. Kim są rywale mistrzów Polski?

Legia Warszawa w decydującej rundzie kwalifikacji Ligi Europy zmierzy się z mołdawskim Sheriffem Tyraspol, klubem wyeliminowanym z walki o Ligę Mistrzów przez azerski Karabach Jakuba Rzeźniczaka.

15 tytułów mistrza Mołdawii, do tego 9 krajowych pucharów. Tak wygląda obecnie gablotka z trofeami Sheriffu Tyraspol, najbliższego rywala Legii w walce o awans do fazy grupowej Ligi Europy. Krajowy dorobek, biorąc pod uwagę datę założenia klubu (1997) imponujący. Równie ciekawie przedstawia się kadra zespołu.

Brazylijska defensywa

O sile obrony drużyny trenera Roberta Bordina stanowi trzech Brazylijczyków – Dionatan Teixeira, Victor Oliveira i Cristiano. Szczególnie pierwszy z nich ma w swoim CV całkiem ciekawe kluby. 25-latek przed przyjściem do Tyraspolu grał bowiem m.in. we Fleetwood Town i Stoke City, w którym udało mu się nawet zadebiutować w angielskiej Premier League.

23-letni Oliveira szeregi Sheriffa zasilił rok temu, ale dopiero w tym sezonie na stałe zagościł w podstawowej jedenastce drużyny. Zdecydowanie szybciej w Mołdawii odnalazł się jego rówieśnik Cristiano da Silva Leite, który z Brazylii przybył miesiąc temu i niemal od razu stał się ważną częścią najbliższego rywala Legii, w czterech spotkaniach zaliczył on cztery asysty.

Południowoamerykańskie trio ma uzupełnić doświadczony Ante Kulusić – drugi pod względem wartości zawodnik mistrzów Mołdawii, wyceniany na milion euro. 31-latek to były młodzieżowy reprezentant Chorwacji, który do Tyraspolu trafił z HNK Rijeka.

Solidny środek pola

Bardzo ciekawie prezentują się również środkowi pomocnicy aktualnie znajdujący się w kadrze Sheriffa.  Za rozbijanie ataków rywala w ekipie mistrzów Mołdawii odpowiada reprezentant Curaçao – Jeremy de Nooijer, który w przeszłości grał w barwach m.in. Lewskiego Sofia i Sparty Rotterdam, a także 30-letni Petru Racu – etatowy reprezentant Mołdawii, który do przeciwników Legii dołączył niedawno z Milsami Orgiejów, a swoją karierę zaczynał w klubach skandynawskich.

Wspomnianą dwójką i poczynaniami całego zespołu dyryguje największa gwiazda drużyny – Josip Brezovec. Chorwat wyceniany na tyle, ile np. wart jest Dominik Nagy, czy Armando Sadiku, jest bezsprzecznie najważniejszym elementem układanki trenera Bordina. 31-latek, który przeszłości występował m.in. w Dinamo Zagrzeb, czy włoskiej Spezii, piłkarzem Sheriffa jest od roku. W ubiegłym sezonie w 28 spotkaniach ligowych przyczynił się on do zdobycia 26 bramek drużyny (12 strzelił, przy 14 asystował), co stanowiło 1/3 goli strzelonych przez cały zespół.

Szybkie skrzydła

Zdecydowanie największym koszmarem pierwszego meczu III rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów pomiędzy Legią i FK Astana byli szybcy piłkarze ofensywni kazachskiego klubu – Patrick Twumasi oraz Junior Kabananga, którzy sieli spustoszenie w szeregach obronnych mistrzów Polski. Niestety dla Legii piłkarzy o podobnej charakterystyce ma również Sheriff Tyraspol.

Skrzydłowi Ziguy Badibanga i Cyrille Bayala mogą stanowić duży problem dla bocznych obrońców warszawskiej drużyny. Obydwaj zawodnicy wyceniany na około pół miliona euro, dysponują bardzo dużym przyspieszeniem, a szczególnie pierwszy z nich potrafi zagrać niekonwencjonalnie i nie boi się wejścia w drybling. Kluby, w jakich do tej pory grał Badibanga również robią całkiem niezłe wrażenie – De Graafschap, Asteras Tripolis, Omonia Nikozja, RSC Charleroi, czy przede wszystkim RSC Anderlecht. Nie licząc drużyny z Holandii 25-latek wszędzie rozegrał około 30 spotkań, w których kilkukrotnie wpisywał się na listę strzelców.

Zdecydowanie mniej imponujące wrażenie robi CV Bayali. 21-latek do tej pory grał jedynie w Burkina Faso i Egipcie, ale pomimo jego małego doświadczenia, należy przyznać, że jego dynamika, zwinność i umiejętność błyskawicznego poruszania się z piłką przy nodze może sprawić wiele kłopotów piłkarzom Jacka Magiery.

Krajowi dominatorzy

Sheriff Tyraspol to bardzo młody klub. Założony w 1997 roku. Od sezonu 2001/2002 w Mołdawii jest on jednak potęgą. W trakcie 17 sezonów mołdawski zespół tylko dwa razy oddał tytuł mistrza kraju innej drużynie.

Zdecydowanie gorzej rywale Legii radzą sobie na arenie międzynarodowej. Ich największym sukcesem jest awans do fazy grupowej Ligi Europy w sezonie 2009/10, którą Sheriff zakończył z jednym zwycięstwem (2-0 z FC Twente), dwoma remisami i trzema porażkami.

W tym roku mistrzowie Mołdawii w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów wyeliminowali FK Kukesi, remisując w dwumeczu z albańskim zespołem 2-2 (o awansie zadecydowały bramki na wyjeździe). W III rundzie Sheriff okazał się gorszy od Karabachu Agdam. Co ciekawe w Azerbejdżanie padł bezbramkowy remis, a dopiero w Tyraspolu azerska drużyna z Jakubem Rzeźniczakiem w składzie wygrała 2-1.

Pierwszy mecz decydującej fazy kwalifikacji Ligi Europy pomiędzy Legią i Sheriffem odbędzie się 17 sierpnia w Warszawie, natomiast rewanż zostanie rozegrany tydzień później w Tyraspolu.

El. Ligi Europy. Została tylko Legia. A gra na poważnie jeszcze się nie zaczęła

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.