Chińczycy szastają pieniędzmi na lewo i prawo. Okazuje się jednak, że tamtejsze kluby płacą ogromne kwoty nie tylko za gwiazdy z Europy, lecz także za miejscowych. Rekord transferowy właśnie pobił Hebei China Fortune (były klub Miroslava Radovicia), który za 20 milionów euro sprowadził Zhanga Chengdonga z Beijing Guoan.
Co ciekawe, branżowy serwis transfermarkt.de, wycenia 28-letniego Chińczyka na ledwie 475 tysięcy euro.
Chengdong może grać jako prawy obrońca, pomocnik oraz jako napastnik. W przeszłości próbował swoich sił w Europie. Najpierw w Portugalii, gdzie był zawodnikiem CD Mafra, Uniao Leiria, Beira-Mar, potem w Niemczech w Eintrachcie Brunszwik i na koniec w Hiszpanii - w Rayo Vallecano, gdzie na boiskach La Ligi spędził... całe osiem minut.
Ale co z tego, że Chengdong Europy nie podbił, skoro właśnie stał się jednym z najdroższych piłkarzy styczniowego okna transferowego.
Więcej niż on kosztowali na razie tylko Oscar (60 mln euro, z Chelsea Londyn do Shanghai SIPG), Julian Draxler (40 mln, z VfL Wolfsburg do Paris Saint-Germain) i Gabriel Jesus (32 mln, z Palmeiras - Manchester City, 32 mln).
Najbardziej absurdalne plotki transferowe wszech czasów! Co oni wymyślali...