Polska - Serbia. Co chce zobaczyć Nawałka

W sparingach z Serbią i Finlandią piłkarze będą rywalizowali o pierwszą jedenastkę na Euro 2016 i o to, by w ogóle do Francji pojechać. Selekcjoner sprawdzi również, jakie ma pole manewru, gdyby musiał zastępować liderów.

Rozkopana obrona. Tu zmian będzie najwięcej i nie chodzi tylko o poszukiwanie rezerwowych stoperów dla pary Kamil Glik - Michał Pazdan (przetestowani zostaną Bartosz Salamon i Igor Lewczuk). Prawy obrońca Łukasz Piszczek przeżywa bardzo intensywny czas w Borussii Dortmund, przez ostatnie trzy tygodnie wybiegał na boisko sześć razy (pięć w jedenastce). Selekcjoner da mu odetchnąć, a przy okazji sprawdzi Artura Jędrzejczyka, jedynego w kadrze, który potrafi zagrać na wszystkich pozycjach w obronie. Na lewej stronie w marcowym dwumeczu wystąpi Maciej Rybus, który wciąż uczy się grać na tej pozycji. Dziś i w sobotę możemy zobaczyć najbardziej chwiejną obronę kadry od miesięcy.

Taktyczne drobiazgi

O radykalnych zmianach w sposobie gry nie ma mowy. Adam Nawałka uznał, że między końcem eliminacji a początkiem ME jest za mało czasu, by uczyć zespół gry w nowym ustawieniu. Chce za to pracować nad drobiazgami - przez kilka minut marcowych sparingów możemy zobaczyć kadrę w ustawieniu z trójką obrońców. Selekcjoner chce też przećwiczyć nowe warianty rozegrania rzutów wolnych i rożnych, które były silną bronią w eliminacjach.

Zieliński gra o Euro

Piotr Zieliński przyjechał na zgrupowanie w kiepskim humorze. W sobotnim meczu z Palermo miał tylko trzy dryblingi (w sumie ma 65), więc traci coraz więcej do najlepszych pod tym względem w Serie A Paula Pogby (Juventus, 72) i Franco Vázqueza (Palermo, 92). 21-letniemu Polakowi zależy na tej klasyfikacji. W Poznaniu żałował, że po przerwie na mecze reprezentacji jego Empoli mierzy się z Juventusem, więc trudno będzie poprawić wynik. We Włoszech Zieliński ma coraz lepszą markę, ale w kadrze jest bardzo nieregularny - słabiutko zagrał w czerwcu z Grecją, by zachwycić w listopadzie z Islandią. Przed przerwą zajmował się jednak głównie asekuracją Grzegorza Krychowiaka, który niespodziewanie zabrał się do rozgrywania. W przerwie Nawałka doprecyzował, czego od nich wymaga, i role się odwróciły, a Zieliński w drugiej połowie miał asystę.

W jedenastce piłkarz Empoli może zająć miejsce Krzysztofa Mączyńskiego, który w eliminacjach rozgrywał piłkę na połowie rywali, czasami był nawet wystawiany za napastnikiem (we Frankfurcie). Pomocnik Wisły w styczniu przeszedł jednak artroskopię kolana, dopiero za kilka dni wróci do treningów. A Zieliński zasłużył w Empoli na zainteresowanie trenera Liverpoolu Jürgena Kloppa.

Wszołek wyprzedzi Kubę?

- Od ostatniego powołania minęły dwa lata, w tym czasie bardzo poprawiłem się taktycznie. Cały rok trenowałem jako prawy obrońca, grałem jako cofnięty skrzydłowy. Teraz - występując na skrzydle - wiem, jak ważne jest wsparcie dla kolegi grającego z tyłu - mówił w poniedziałek Paweł Wszołek. Przez dwie minuty o taktyce wspomniał dziewięciokrotnie, zresztą chwalił za to reprezentację. Nawałce rozwój Wszołka zaimponował, zimą odwiedził go we Włoszech, rozmawiał z trenerem Luigim Delnerim. Selekcjoner widzi w 24-letnim zawodniku kandydata na drugiego obok Kamila Grosickiego skrzydłowego kadry. Oprócz zawodnika Hellasa Verona o to miejsce rywalizują jeszcze Jakub Błaszczykowski i 19-letni Bartosz Kapustka. Wszołek nie jest bez szans, bo gra regularnie i uzbierał pięć asyst w Serie A, a Błaszczykowski siedem ostatnich ligowych meczów Fiorentiny przesiedział na ławce.

Teodorczyk ostatnią szansą

Biorąc pod uwagę, że Nawałka zdecydował się na grę z dwoma napastnikami, w eliminacjach miał sporo szczęścia. Przez 13 miesięcy Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski byli zdrowi i w formie, w sumie dali reprezentacji 19 goli. To, że trzeciego napastnika reprezentacji tak naprawdę nie ma, pokazał październikowy mecz z Irlandią. Kontuzja powaliła wówczas Milika, a selekcjoner wolał zmienić ustawienie, niż wypuś-cić na boisko Artura Sobiecha. Rezerwowy Hannoveru był powoływany trochę na wszelki wypadek, tak jak Kamil Wilczek, Mateusz Zachara i Mariusz Stępiński.

Nawałka rezerwowego napastnika od początku widział w Łukaszu Teodorczyku. 25-letni zawodnik Dynama Kijów w drugim sparingu (z Irlandią) zmienił Lewandowskiego, jesienią 2014 r. zagrał ze Szwajcarią, poprzedniej wiosny poleciał do Dublina. Później złamał kość strzałkową, stracił praktycznie całe drugie półrocze. Zimą wrócił jednak do składu lidera ligi ukraińskiej, sztab reprezentacji obserwował go w przegranym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Teodorczyk w obu zagrał słabiutko i w obu był zmieniony w przerwie, ale w marcowych sparingach dostanie szansę. Nawałka chce dać mu nawet kilkadziesiąt minut, bo innego kandydata na trzeciego napastnika tak naprawdę nie ma. A zabranie do Francji tylko Milika i Lewandowskiego byłoby ryzykanckie.

Zobacz wideo

Żona Grosika naprawdę wie, jak zrobić selfie

Kto wygra mecz?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.