Dyrektor stacji, prezenter i wielki kibic Arno Müller wpadł na ten pomysł, bo jego ukochany zespół (z Arturem Wichniarkiem, Bartoszem Karwanem i Tomaszem Kuszczakiem, wszyscy grzeją ławę) zajmuje przedostatnie miejsce w rozgrywkach i grozi mu spadek do drugiej ligi.