Górnik Polkowice przed rundą wiosenną

Bez Grzegorza Patera, Daniela Dubickiego oraz Łukasza Nawotczyńskiego zagra w sobotę Górnik Polkowice w Krakowie z Wisłą na inaugurację piłkarskiej ekstraklasy.Całą trójkę Górnik wypożyczył właśnie z Wisły, ale z odpowiednim zapisem w umowie.

Dawni gracze Wisły, często robili nam krzywdę... Nie chcemy by to się powtórzyło - tłumaczy rzecznik prasowy Wisły Kraków Jarosław Krzoska

Nowo wybrany prezes Wisły Kraków Tadeusz Czerwiński niedawno zapowiadał, że klub odstąpi od egzekwowania klauzul jakie w kontraktach mają wypożyczeni przez krakowski zespół zawodnicy. Mówią one, że ci gracze nie mogą w nowych barwach, grać w meczach przeciwko swojemu byłemu klubowi.

Rzecznik Wisły Jarosław Krzoska nie potwierdza jednak, by klub zrezygnował z przestrzegania tego zapisu - Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Ci zawodnicy, których wypożyczyliśmy do innych klubów nie będę mogli grać przeciw Wiśle - ucina spekulacje. - Byli gracze Wisły, grając przeciwko naszemu zespołowi często robili nam krzywdę...Nie chcemy, by to się powtórzyło. - dodaje.

Zapis ten w tej chwili dotyczy pięciu piłkarzy: Artura Sarnata (wypożyczego do Polonii Warszawa), Pawła Brożka (GKS Katowice) oraz aż trzech zawodników z Górnika Polkowice - Grzegorza Patera, Daniela Dubickiego oraz Łukasza Nawotczyńskiego.

Trzej ostatni nie mieścili się w podstawowym składzie Wisły, za to w Polkowicach należą do czołowych graczy. Bez nich Górnik sporo traci na wartości.

- Już dawno pogodziliśmy się z tym, że z Wisłą zagramy bez nich. Staraliśmy się negocjować z krakowskim klubem, aby zezwolili na ich występ, ale pozostali nieugięci - mówi trener Górnika Polkowice Mirosław Dragan - Na pewno ich brak jest wielkim osłabieniem. Ale nie jedziemy do Krakowa, żeby położyć się na boisku. Mam wielu zawodników w kadrze i będę miał okazję sprawdzić formę niektórych z nich - dodaje polkowicki szkoleniowiec.

Nie ze wszystkich graczy Mirosław Dragan będzie mógł jednak skorzystać. W składzie oprócz trzech "krakusów" zabraknie ukaranych za kartki Grzegorza Pilcha oraz Bartłomieja Majewskiego, a także kontuzjowanych Ireneusza Adamskiego oraz Arkadiusza Żyluka. Do zespołu wracają natomiast Marcin Wojtarowicz oraz Dominik Szostak. Obaj na pewno pojadą do Krakowa. Czy jednak będą w stanie wypełnić lukę po nieobecnych? Wątpliwe.

Mówi Daniel Dubicki

Bardzo żałuję, że nie zagram w tym meczu, gdyż bardzo zależało mi się na występie przeciwko Wiśle. Trochę to dziwne, że działacze z Krakowa się nas obawiają. Skoro uważali, że jestem za słaby, aby walczyć o miejsce w pierwszym składzie, to dlaczego teraz boją się mojego wystepu. Nic z tego nie rozumiem. Decyzja zapadła na szczeblu działaczy i nie miałem na nią żadnego wpływu. Zawsze dobrze mi się grało przeciwko Wiśle. Nie zdarzyło się, aby klub, w którym występowałem na zasadzie wypożyczenia, przegrał z krakowskim zespołem. Ale na mecz i tak pojadę. W Krakowie mam rodzinny dom.

Grzegorz Pater

Nie chcę komentować tej decyzji. Po prostu muszę się jej podporządkować. Innego wyjścia nie ma. Pogodziłem się z tym, że dla mnie I liga rozpocznie się od drugiego meczu. Najważniejsze jest to, że dalej będę grał w ekstraklasie. Dość późno bowiem dowiedziałem się, że nie będzie dla mnie miejsca w składzie Wisły i cieszę się, że udało mi się zaczepić w Polkowicach. Do Krakowa na mecz wybieram się już dzień wcześniej. Spotkam się z kolegami z dawnej drużyny.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.