Liga angielska: 11. kolejka - wygrana Dudka

Robbie Fowler zdobył pierwszego gola w sezonie dla Manchesteru City, a rywal Groclinu w Pucharze UEFA pokonał na wyjeździe Southampton 2:0. Keegan usunął ze składu Nicolasa Anelkę. - Czy wywoła w drużynie burzę, jak to ma w zwyczaju? - zastanawiają się media.

Menedżer City Kevin Keegan nie dał zagrać Francuzowi - najlepszemu strzelcowi zespołu (osiem goli w sezonie), bo jego zdaniem ten nie wyleczył do końca naciągnięcia mięśnia uda. Dziennikarze dowiedzieli się, że Anelka był z tego powodu wściekły, bo czuł się w pełni sił do gry. Zdaniem "Daily Telegraph" teraz okaże się, ile prawdy jest w tym, że piłkarz dorósł, bowiem w przeszłości boleśnie dawał odczuć różnym trenerom "rozczarowanie i wściekłość". Wynikały z tego jego kłopoty w Arsenalu, Realu Madryt i PSG, gdzie zdarzało mu się strajkować.

Czy podobnie będzie tym razem? Zdaniem Keegana żadna burza nad zespołem nie wisi. - Z Nicolasem nie ma żadnego problemu. Zapytajcie go sami, jeśli go znajdziecie - powiedział do dziennikarzy. - Owszem, bardzo chciał grać i był wkurzony, bo czuł się w formie. Ale moim zadaniem jako menedżera jest podejmowanie decyzji co do składu. Po co miałem ryzykować jego zdrowie, skoro przed nami tyle spotkań? To pierwszy przypadek, że został pominięty, ale będzie nam potrzebny jeszcze w wielu meczach. Był rozczarowany odsunięciem tak samo jak McManaman, który nie zagrał z Chelsea z powodu nadwerężenia ścięgna Achillesa. Mam nadzieję, że Nicolas podejdzie do sprawy równie profesjonalnie jak Steve - stwierdził "King Kev".

Były trener reprezentacji Anglii miał powody do zadowolenia, bo wreszcie przebudził się drugi z jego napastników Robbie Fowler, który zdobył pierwszego gola w sezonie, przerzucając piłkę nad bramkarzem już w 4. min. - Zagrał jak napastnik klasy światowej. Właśnie na takiego Robbiego wszyscy czekaliśmy, takiego go kochamy. Długo wraca się do formy po takiej kontuzji, jaką miał. Udowodnił jednak, że najgorsze ma za sobą - mówił Keegan.

Nie zaszły żadne zmiany na szczycie tabeli. Arsenal, Chelsea i MU wygrały swoje mecze. Toczy się za to wojna na słowa między menedżerami "Czerwonych Diabłów" Aleksem Fergusonem i "Kanonierów" Arsene'em Wengerem oraz Angielską Federacją Piłkarską (FA). Sir Alex oskarżył tę ostatnią, że zawarła potajemną ugodę z Arsenalem, zbyt nisko karząc klub za wybryki piłkarzy w meczu z MU (m.in. popychanie i uderzenie w głowę Ruuda van Nistelrooya). FA ukarała londyńczyków grzywną 175 tys. funtów, odsuwając Laurena na cztery mecze, Martina Keowna na trzy, a Patricka Vieirę i Raya Parloura na jeden.

Za oskarżenia o tajny układ samemu Fergusonowi grozi teraz przesłuchanie w FA i kara. Zdaniem mediów wszystko to wojna psychologiczna przed wyrokiem w sprawie Rio Ferdinanda, który "zapomniał" o testach dopingowych i zrobił je 36 godzin po terminie. MU walczy, by piłkarz nie został zawieszony na dwa lata, ale na kilka spotkań. Jednak wielu ludzi futbolu na Wyspach jest za surową karą. - Gdyby wybryki, do jakich doszło po meczu MU - Arsenal, zdarzyły się w spotkaniu Bolton - Leicester, nikt by o nich nie wspomniał. Jednak piłkarze Arsenalu zasłużyli na potępienie i kary dlatego, że są na świeczniku, są idolami młodzieży. Z tego samego powodu FA musi wydać jasny przekaz w sprawie Ferdinanda. Nie wolno lekceważyć testów dopingowych. Gwiazdor Premier League musi być poza podejrzeniami o używanie narkotyków - napisał Gary Lineker na swej kolumnie w"Daily Telegraph".

EVERTON - CHELSEA 0:1 (0:0): Mutu (49.)

LEEDS - ARSENAL 1:4 (0:3): Smith (64.) - Henry (8., 33.), Pires (17.), Gilberto Silva (50.)

MANCHESTER UNITED - PORTSMOUTH 3:0 (2:0): Forlan (37.), Ronaldo (80.), Keane (82.)

MIDDLESBROUGH - WOLVERHAMPTON 2:0 (0:0): Mendieta (73.), Juninho (83.)

NEWCASTLE - ASTON VILLA 1:1 (1:1): Robert (45.) - Dublin (11.)

SOUTHAMPTON - MANCHESTER CITY 0:2 (0:1): Fowler (4.), Wanchope (85.)

TOTTENHAM - BOLTON 0:1 (0:0): Nolan (73.)

FULHAM - LIVERPOOL 1:2 (1:1): Saha (40.) - Heskey (17.), Murphy (89. karny)

LEICESTER - BLACKBURN 2:1 (0:0): Howey (82.), Bent (75.).

BIRMINGHAM - CHARLTON - w poniedziałek

Najskuteczniejsi

10

- Thierry Henry (Arsenal)

9

- Alan Shearer (Newcastle)

8

- Ruud van Nistelrooy (MU),

Nicolas Anelka (Man City),

Michael Owen (Liverpool)

EVERTON - CHELSEA 0:1 (0:0): Mutu (49.)

LEEDS - ARSENAL 1:4 (0:3): Smith (64.) - Henry (8., 33.), Pires (17.), Gilberto Silva (50.)

MANCHESTER UNITED - PORTSMOUTH 3:0 (2:0): Forlan (37.), Ronaldo (80.), Keane (82.)

MIDDLESBROUGH - WOLVERHAMPTON 2:0 (0:0): Mendieta (73.), Juninho (83.)

NEWCASTLE - ASTON VILLA 1:1 (1:1): Robert (45.) - Dublin (11.)

SOUTHAMPTON - MANCHESTER CITY 0:2 (0:1): Fowler (4.), Wanchope (85.)

TOTTENHAM - BOLTON 0:1 (0:0): Nolan (73.)

W niedzielę:

Fulham - Liverpool

Leicester - Blackburn

W poniedziałek:

Birmingham - Charlton

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.